Do naszej redakcji swoje stanowisko przesłał radny powiatowy Jan Ćwiek, który nie zgadza się z krytycznymi uwagami pod swoim adresem kierowanymi przez Sławomira Czaplickiego ze Starostwa Powiatowego w Przasnyszu.
Poniżej zamieszczamy stanowisko radnego Jana Ćwieka, a pod nim przypominamy zarzuty Czaplickiego:
Uznając za stosowne zamieszczenie kilku zdań komentarza do artykułu autorstwa Pana Sławomira Czaplickiego Zastępcy Dyrektora Wydziału Rozwoju Gospodarczego, Rynku Pracy, Promocji, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Przasnyszu informuję, iż:
Nie zniżę się do poziomu prowadzonej przez Pana ostatnimi czasy dyskusji na forum publicznym ile to złego robią opozycyjni radni, w tym Jan Ćwiek, nie będę komentował faktów z Pana życia prywatnego, nie będę przybliżał mieszkańcom Pana kariery urzędniczej i związanych z nią wzlotów i niestety upadków, ale ograniczę się do istoty problemu.
Radny rady powiatu zgodnie ze Statutem Powiatu Przasnyskiego ma prawo składać interpelacje i pytać o sprawy, które nie pojawiają się w prasie, a dotyczą gospodarowania środkami publicznymi. Pan jako pracownik Starostwa na te interpelacje przygotowuje odpowiedzi, im bardziej niewygodna interpelacja i światło dzienne muszą ujrzeć fakty nie zawsze kończące się kolejną laurką tym Pana większa frustracja i niezadowolenie. Ale Panie Sławomirze ja zamierzam aktywnie sprawować mandat radnego Powiatu Przasnyskiego i nie będę posłusznie popierał inicjatyw, które nie przyczyniają się do jego rozwoju i są podejmowane wbrew woli jego mieszkańców.
Ustosunkuję się również do Pana słów o mojej propozycji dotyczącej procentowego obniżania diety za nieobecność, wprowadzają one w błąd opinię publiczną, co może nosić znamiona mistrzostwa w manipulowaniu informacją. Tak, złożyłem wniosek by radni powiatowi mieli obniżaną dietę o 20% za każdą nieobecność, ale rządzący w powiece PSL wcześniej przedłożył projekt uchwały chyba w trosce o swoje portfele uznając , że lepszym rozwiązaniem jest rezygnacja z potrąceń za nieobecność na Sesji, Komisji czy posiedzeniu Zarządu. Uważam to za pierwszy skandal tej rady powiatu i takie też są zdania wyborców, z którymi rozmawiam. Argumentowanie takiego posunięcia kosztami związanymi ze sprawozdawczością i kosztami biurowej obsługi procentowego obniżania diet uważam za chybiony i zgodny z Pana merytoryką. Ciekawe są również wyliczenia, które Pan przedstawia dotyczące procentowego obniżania diety. Panie Sławomirze one nie mają nic wspólnego z matematyką i wymagają udania się przez Pana na korepetycje. Tylko, który z nauczycieli szkoły ponadgimnazjalnej Pana przyjmie po takiej ocenie, którą Pan i Starosta wystawił nauczycielom w mijającym tygodniu.
Pisze Pan również o moim młodym wieku i emeryturze policyjnej oraz o posiadanych oszczędnościach. Ja wybrałem mundur i taką drogę, Pan karierę urzędniczą i politykę, czy coś jest w tym złego? Prawo do emerytury nabyłem zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, oszczędności, które tak Pana bolą zgromadziłem odchodząc na emeryturę (odprawa emerytalna, nagroda od Komendanta Głównego Policji i Komendanta Wojewódzkiego Policji), Pana słów dotyczących mojego młodego wieku nie będę komentował i traktuję jako komplement, za co serdecznie dziękuję.
Panie Sławomirze, napisanym przez Pana artykułem chce Pan przedstawić radnego Jana Ćwieka, jako tego, który się czepia mało istotnych spraw związanych z dietami, ale zapomniał Pan o innych sprawach, które poruszałem, takich jak: sprawa niskich nakładów na oświatę powiatową, sprawa niegospodarności przy decyzjach dotyczących budynku po byłej szkole w Zdziwóju Nowym, sprawa nieprawidłowości przy realizacji chodników na ul. Baranowskiej, myślę, że na temat tych spraw niebawem również się Pan wypowie.
Podsumowując, radny ma prawo pytać i składać interpelacje, będę informował mieszkańców powiatu jak wydawane są środki publiczne, czy się to Panu podoba lub nie, a i jeszcze mała uwaga radnym powiatowym jestem pierwszą kadencję i proszę mi nie przypisywać poprzednich kadencji, jak Pan to czyni w swoich artykułach.
Prowadzona przez Pana polityka informacyjna, którą można by uznać za propagandę i manipulowanie informacją było dobre i skuteczne dla usprawiedliwiania poczynań Władz Powiatowych, ale niestety wszystko, co dobre szybko się kończy….. Jan Ćwiek
Przypomnijmy również wypowiedź Sławomira Czaplickiego dotyczącą radnego Ćwieka:
To radni PiS chcieli zmniejszyć kary za nieobecności Podobnie ma się sprawa z karami dla radnych za nieobecności na sesjach lub komisjach. Pierwszą, historyczną interpelacją w obecnej kadencji radni PiS chcieli zmniejszyć dla siebie kary za nieobecność z 300 zł do max 140 zł. Dla kamuflażu przedstawili procentowy system odliczeń. Łączny koszt wszystkich odliczeń w całym 2014 r. za wszystkie nieobecności radnych wyniósł 900 zł. Po obniżeniu kar zgodnym z propozycją radnego Jana Ćwieka zapewne wyniósłby ok. 450 zł. w skali całego roku. Koszty prowadzenia sprawozdawczości tych kar i biurowej obsługi procentowego odliczania byłyby zapewne wielokrotnie większe. Dlatego lepiej było je zlikwidować. Radny Ćwiek proponował tak naprawdę straty, a nie zyski dla powiatu. Również radny Jan Ćwiek nie ma powodów do zaczynania sprawowania mandatu od batalii o kasę z diet. Wszak w oświadczeniu majątkowym wykazał ponad 100 tysięcy złotych dochodu za ubiegły rok oraz ponad 8 tysięcy złotych przychodu z tytułu funkcji radnego. Obecnie, w młodym wieku korzysta z przywilejów wysokiej policyjnej emerytury.
Tymczasem niektóre media korzystając z wrzutek radnych PiS zrobiły z niego bohatera, jakby wymyślił sposób na wzbogacenie powiatu co najmniej o kilkadziesiąt milionów zł. Otrzymanym jednostronnym doniesieniom poświęciły więcej uwagi, niż toczącym się w starostwie pracom, które zmienią oblicze powiatu i na lata rozwiążą wiele problemów mieszkańców. Tyle, że te wszystkie interpelacje PiS to tylko strata cennego czasu i publicznych pieniędzy na opracowywanie odpowiedzi.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie