Podczas sesji Rady Powiatu Przasnyskiego, która odbyła się 18 grudnia radny Krzysztof Bieńkowski złożył pisemną interpelację i poprosił o odpowiedź na nią. Sprawa dotyczy kasacji starych samochodów i przekrętów z tym związanych. Samochody są często kupowane przez osoby tzw. „słupy” w celu handlu ich częściami.
- W związku z narastającymi problemami dotyczącymi złomowania, utylizacji i recyklingu starych samochodów proszę o zajęcie się sprawą wyrejestrowania starych samochodów w powiecie przasnyskim. Bardzo często stare samochody sprzedawane są bowiem na osoby, które mają ich kupionych ponad kilkaset, a słyszałem nawet o liczbie kilku tysięcy sztuk. Zdarza się podobno, że samochody te sprzedawane są na osoby nieżyjące. Nikt tego jednak nie sprawdza i nie weryfikuje. Służby nie zastanawiają się jak jedna osoba żyjąca ze skromnych środków może opłacić za te pojazdy chociażby ubezpieczenie OC, nie mówiąc o innych kosztach. Nikt nie interesuje się, gdzie jedna osoba może pomieścić taką liczbę samochodów. Otrzymałem informację, że jest na przykład taka osoba, która mieszka przy ulicy Kolejowej w Przasnyszu, ale z pewnością nie jest to jeden przypadek w powiecie przasnyskim – informuje Krzysztof Bieńkowski.
Radny zaapelował do władz Starostwa Powiatowego w Przasnyszu, aby rzetelnie potraktowali tę sprawę i powiadomili o tym Komendę Powiatową Policji, Prokuraturę Rejonową w Przasnyszu, Naczelnika Urzędu skarbowego oraz Ministerstwo Środowiska i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. - Szczególnie apeluję o to, by Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego w Przasnyszu rzetelnie podszedł do tej sprawy w czasie rejestracji pojazdów i obsługi petentów pytających o sprawy wyrejestrowania pojazdu – dodał.
Według informacji, które udało się uzyskać przez radnego pojazdy te sprzedawane są osobom „słupom” i przeznaczone na rozbiórkę. Problem wiąże się z tym, że ich pozostałości często lądują w lasach lub na innych terenach i zagrażają innym ludziom i zwierzętom. - Dlaczego jest to ważny problem? Otóż samochody sprzedane na tak zwane „słupy”, czyli osoby, które w rzeczywistości ich nie posiadają, są następnie rozbierane na części. Złom z samochodów jest sprzedawany, a pozostałe części czyli zwykłe śmieci są spalane lub wywożone na tereny wokół Przasnysza. Stwarza to zagrożenie ekologiczne dla naszego środowiska naturalnego, a tym samym dla naszych mieszkańców – napisał Bieńkowski.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że w naszym powiecie istnieje firma zajmująca się kasacją pojazdów i korzystanie z ich usług jest bezpłatne. - Od trzech lat działa jedyna w naszym powiecie, legalna firma zajmująca się kasacją samochodów. Warto zachęcać osoby zgłaszające się do tutejszego Wydziału Komunikacji w celu wyrejestrowania samochodu, by robiły to w sposób legalny w firmach posiadających odpowiednie zezwolenia – tym bardziej, że są one na terenie naszego powiatu i osoby pozbywające się pojazdów nie będą musiały ponosić dużych kosztów transportu, na przykład lawetowania pojazdu. Warto zadbać, by te osoby otrzymywały jasną i jednoznaczną informację, gdzie można legalnie dokonać złomowania samochodu – stwierdził radny.
Kolejne sesje Rady Powiatu Przasnyskiego odbyły się w dniu 29 oraz 31 grudnia i radny Krzysztof Bieńkowski nie otrzymał informacji na temat złożonego wniosku. Temat nie został poruszony.
Aktualizacja z 5 stycznia 2016 roku, godzina 14:24 :
W odpowiedzi na wprowadzający w błąd opinie publiczną i zarzucający nierzetelność pracowników Wydziału Komunikacji przasnyskiego starostwa artykuł pt. „Przekręt na kasacji pojazdów. Złożony wniosek. Odpowiedzi brak!” informuję i proszę o zamieszczenie niniejszego wyjaśnienia: Referat Komunikacji Starostwa Powiatowego w Przasnyszu rzetelnie wypełnia swoje obowiązki służbowe związane z rejestracja pojazdów. Rozwiązanie problemu, który opisuje pan radny Krzysztof Bieńkowski nie leży w kompetencji starostwa przasnyskiego, ani żadnego innego starostwa w Polsce. Problem jest systemowy i ogólnopolski, a jego rozwiązanie leży w gestii ustawodawcy. Zajmowała się nim już zarówno prokuratura, policja, jak i inne służby – więc co miałoby z nim uczynić starostwo, którego pracownicy wykonują jedynie zgodnie z prawem swoje ustawowe obowiązki. Pracownicy starostwa nie mogą sugerować interesantom, jak proponuje pan radny Krzysztof Bieńkowski, aby pojazdy oddawali do konkretnej firmy zajmującej się demontażem pojazdów. Działanie, które proponuje pan radny Bieńkowski byłoby nieetyczne, a w przypadku pracowników starostwa wiązałoby się z przekroczeniem uprawnień i łamaniem prawa. Już w roku 2012 właściciel tej firmy zwracał się do wydziału komunikacji przasnyskiego starostwa pisemnie, wnosząc, aby urzędnicy wskazywali jego firmę, jako właściwą do demontażu pojazdów. Otrzymał wówczas informację, że to właściciele pojazdów, a nie pracownicy referatu komunikacji starostwa powiatowego decydują o dalszym losie swoich pojazdów. W zależności od przedstawionego dokumentu przez interesanta, tj. umowy kupna sprzedaży, bądź też zaświadczenia o demontażu pojazdu, powyższy fakt jest odnotowywany w prowadzonej przez pracowników referatu ewidencji. Czynności te, referat komunikacji wykonuje zgodnie z obowiązującymi przepisami. Ponadto należy dodać, ze wykaz przedsiębiorców zajmujących się demontażem pojazdów na terenie województwa mazowieckiego dostępny jest na tablicy ogłoszeń referatu komunikacji. Pan radny Krzysztof Bieńkowski złożył interpelację na piśmie i na piśmie otrzymał na nią odpowiedź. Jednocześnie informujemy, że w przypadku posiadania wiedzy o zaistnieniu przestępstwa, zasadnym jest, by taką informację pan radny, bądź też portal eprzasnysz przekazał osobiście stosownym służbom.
Sławomir Czaplicki Zastępca Dyrektora Wydziału Rozwoju Gospodarczego, Rynku Pracy, Promocji, Rolnictwa i Ochrony Środowiska
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
W odpowiedzi na komentarz starostwa, nadmieniam że nigdy nie pisałem do starostwa aby polecali moją firmę. Mam jednak zastrzeżenie odnośnie tytułu artykułu, który może wprowadzać w błąd. Sugeruje on przekręty na kasacji pojazdów, co NIE JEST PRAWDĄ. Artykuł dotyczy kupowania samochodów na tzw. słupy co z kasacją nie ma nic wspólnego. Proszę o sprostowanie tytułu.
odpowiedz
Zgłoś wpis
xyz - niezalogowany
2016-01-06 13:20:52
Na legalnych auto kasacjach też zajmują się handlem częściami. Na samych katalizatorach zarabiają krocie nie mówiąc o innych podzespołach w autach. Różnicą jest tylko to że musza utylizować plastiki a reszta idzie za grube $$$$
odpowiedz
Zgłoś wpis
Krystian - niezalogowany
2016-01-05 22:17:17
ata firma zekomo legalna to powinna rozbirac samochody na zlom a nie odsprzedawac czesci zelomu
odpowiedz
Zgłoś wpis
xxx - niezalogowany
2016-01-05 22:03:58
Pan radny lobbuje jedną firmę w sejmie to nie przejdzie.
odpowiedz
Zgłoś wpis
... - niezalogowany
2016-01-05 18:33:24
Starostwo jak zawsze bełkocze i nic nie robi zresztą jak to PSL dużo mówi mało robi !!
odpowiedz
Zgłoś wpis
md - niezalogowany
2016-01-05 18:17:28
PANIE RADNY, w takim razie nie ma Pan wyjścia, trzeba działać
odpowiedz
Zgłoś wpis
starostwo - niezalogowany
2016-01-05 13:31:19
W odpowiedzi na wprowadzający w błąd opinie publiczną i zarzucający nierzetelność pracowników Wydziału Komunikacji przasnyskiego starostwa artykuł pt. „Przekręt na kasacji pojazdów. Złożony wniosek. Odpowiedzi brak!” - starostwo powiatowe w Przasnyszu informuje:Referat Komunikacji Starostwa Powiatowego w Przasnyszu rzetelnie wypełnia swoje obowiązki służbowe związane z rejestracja pojazdów. Rozwiązanie problemu, który opisuje pan radny Krzysztof Bieńkowski nie leży w kompetencji starostwa przasnyskiego, ani żadnego innego starostwa w Polsce. Problem jest systemowy i ogólnopolski, a jego rozwiązanie leży w gestii ustawodawcy. Zajmowała się nim już zarówno prokuratura, policja, jak i inne służby – więc co miałoby z nim uczynić starostwo, którego pracownicy wykonują jedynie zgodnie z prawem swoje ustawowe obowiązki. Pracownicy starostwa nie mogą sugerować interesantom, jak proponuje pan radny Krzysztof Bieńkowski, aby pojazdy oddawali do konkretnej firmy zajmującej się demontażem pojazdów. Działanie, które proponuje pan radny Bieńkowski byłoby nieetyczne, a w przypadku pracowników starostwa wiązałoby się z przekroczeniem uprawnień i łamaniem prawa. Już w roku 2012 właściciel tej firmy zwracał się do wydziału komunikacji przasnyskiego starostwa pisemnie, wnosząc, aby urzędnicy wskazywali jego firmę, jako właściwą do demontażu pojazdów. Otrzymał wówczas informację, że to właściciele pojazdów, a nie pracownicy referatu komunikacji starostwa powiatowego decydują o dalszym losie swoich pojazdów. W zależności od przedstawionego dokumentu przez interesanta, tj. umowy kupna sprzedaży, bądź też zaświadczenia o demontażu pojazdu, powyższy fakt jest odnotowywany w prowadzonej przez pracowników referatu ewidencji. Czynności te, referat komunikacji wykonuje zgodnie z obowiązującymi przepisami. Ponadto należy dodać, ze wykaz przedsiębiorców zajmujących się demontażem pojazdów na terenie województwa mazowieckiego dostępny jest na tablicy ogłoszeń referatu komunikacji.Pan radny Krzysztof Bieńkowski złożył interpelację na piśmie i na piśmie otrzymał na nią odpowiedź. Jednocześnie informujemy, że w przypadku posiadania wiedzy o zaistnieniu przestępstwa, zasadnym jest, by taką informację pan radny, bądź też portal eprzasnysz przekazał osobiście stosownym służbom.
odpowiedz
Zgłoś wpis
£€ - niezalogowany
2016-01-05 10:58:25
Ciekawe czy przekażą te sprawę zgodnie z życzeniem radnego do tych urzędów czy nie?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Żaba - niezalogowany
2016-01-05 10:36:26
A ja apeluję aby radny Bieńkowski rzetelnie potraktował tę sprawę i powiadomili o tym Komendę Powiatową Policji, Prokuraturę Rejonową w Przasnyszu, Naczelnika Urzędu skarbowego oraz Ministerstwo Środowiska i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
odpowiedz
Zgłoś wpis
pieszy - niezalogowany
2016-01-05 09:35:39
na polach walają się nieraz jakieś zużyte poduszki powietrzne, albo inne graty, zastanwaiłem sie nieraz czy to z wypadku, ale za dużo i za czesto to się widzi...
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co to kogo obchodzi ze ktos bierze na siebie umowy, to jego sprawa a PAN Bieńkowski niech sie zajmie sobą
W odpowiedzi na komentarz starostwa, nadmieniam że nigdy nie pisałem do starostwa aby polecali moją firmę. Mam jednak zastrzeżenie odnośnie tytułu artykułu, który może wprowadzać w błąd. Sugeruje on przekręty na kasacji pojazdów, co NIE JEST PRAWDĄ. Artykuł dotyczy kupowania samochodów na tzw. słupy co z kasacją nie ma nic wspólnego. Proszę o sprostowanie tytułu.
Na legalnych auto kasacjach też zajmują się handlem częściami. Na samych katalizatorach zarabiają krocie nie mówiąc o innych podzespołach w autach. Różnicą jest tylko to że musza utylizować plastiki a reszta idzie za grube $$$$
ata firma zekomo legalna to powinna rozbirac samochody na zlom a nie odsprzedawac czesci zelomu
Pan radny lobbuje jedną firmę w sejmie to nie przejdzie.
Starostwo jak zawsze bełkocze i nic nie robi zresztą jak to PSL dużo mówi mało robi !!
PANIE RADNY, w takim razie nie ma Pan wyjścia, trzeba działać
W odpowiedzi na wprowadzający w błąd opinie publiczną i zarzucający nierzetelność pracowników Wydziału Komunikacji przasnyskiego starostwa artykuł pt. „Przekręt na kasacji pojazdów. Złożony wniosek. Odpowiedzi brak!” - starostwo powiatowe w Przasnyszu informuje:Referat Komunikacji Starostwa Powiatowego w Przasnyszu rzetelnie wypełnia swoje obowiązki służbowe związane z rejestracja pojazdów. Rozwiązanie problemu, który opisuje pan radny Krzysztof Bieńkowski nie leży w kompetencji starostwa przasnyskiego, ani żadnego innego starostwa w Polsce. Problem jest systemowy i ogólnopolski, a jego rozwiązanie leży w gestii ustawodawcy. Zajmowała się nim już zarówno prokuratura, policja, jak i inne służby – więc co miałoby z nim uczynić starostwo, którego pracownicy wykonują jedynie zgodnie z prawem swoje ustawowe obowiązki. Pracownicy starostwa nie mogą sugerować interesantom, jak proponuje pan radny Krzysztof Bieńkowski, aby pojazdy oddawali do konkretnej firmy zajmującej się demontażem pojazdów. Działanie, które proponuje pan radny Bieńkowski byłoby nieetyczne, a w przypadku pracowników starostwa wiązałoby się z przekroczeniem uprawnień i łamaniem prawa. Już w roku 2012 właściciel tej firmy zwracał się do wydziału komunikacji przasnyskiego starostwa pisemnie, wnosząc, aby urzędnicy wskazywali jego firmę, jako właściwą do demontażu pojazdów. Otrzymał wówczas informację, że to właściciele pojazdów, a nie pracownicy referatu komunikacji starostwa powiatowego decydują o dalszym losie swoich pojazdów. W zależności od przedstawionego dokumentu przez interesanta, tj. umowy kupna sprzedaży, bądź też zaświadczenia o demontażu pojazdu, powyższy fakt jest odnotowywany w prowadzonej przez pracowników referatu ewidencji. Czynności te, referat komunikacji wykonuje zgodnie z obowiązującymi przepisami. Ponadto należy dodać, ze wykaz przedsiębiorców zajmujących się demontażem pojazdów na terenie województwa mazowieckiego dostępny jest na tablicy ogłoszeń referatu komunikacji.Pan radny Krzysztof Bieńkowski złożył interpelację na piśmie i na piśmie otrzymał na nią odpowiedź. Jednocześnie informujemy, że w przypadku posiadania wiedzy o zaistnieniu przestępstwa, zasadnym jest, by taką informację pan radny, bądź też portal eprzasnysz przekazał osobiście stosownym służbom.
Ciekawe czy przekażą te sprawę zgodnie z życzeniem radnego do tych urzędów czy nie?
A ja apeluję aby radny Bieńkowski rzetelnie potraktował tę sprawę i powiadomili o tym Komendę Powiatową Policji, Prokuraturę Rejonową w Przasnyszu, Naczelnika Urzędu skarbowego oraz Ministerstwo Środowiska i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
na polach walają się nieraz jakieś zużyte poduszki powietrzne, albo inne graty, zastanwaiłem sie nieraz czy to z wypadku, ale za dużo i za czesto to się widzi...