
Czwartkowy wieczór z Andrzejem Poniedzielskim, to odrobina nadziei, ale i refleksji nad rzeczywistością, która "coraz bardziej skrzeczy". Dziś mogliśmy wysłuchać efektu pracy twórczej powstałej w pandemii.
Dzisiejszy wieczór, mury Miejskiej Biblioteki Publicznej w Przasnyszu zostały wypełnione po same brzegi. Licznie przybyli mieszkańcy z zapartym tchem i nutą wesołości wysłuchali recitalu Andrzeja Poniedzielskiego - poety, pieśniarza, konferansjera, autora tekstów, piosenek, satyryka, humorysty, gitarzysty, twórcy scenariuszy, reżysera związanego z kabaretem oraz aktora Teatru Ateneum w Warszawie.
Choć Poniedzielski nie wystąpił w poniedziałek, jego koncert promujący nową płytę pt."BA" był recitalem z satyrą. Zgromadzeni z przymrużeniem oka wysłuchali nie tylko anegdotki o temperamencie autora, definicji szczęścia, pisaniu wesołej piosenki czy zaleceniach lekarskich ale również poznali utwory z nowej płyty: My way, Wesoła dumka o starości, Elegancka piosenka o szczęściu.
Jak powiedział autor "jest takie jedno zdanie, przy którym to całe nasze szekszpirzenie wydaje się być niczym - jeśli się czegoś bardzo chce to się na pewno ziści - yhy piękne i mądre, szkoda że tylko siku dotyczy".
Podsumowując, wieczór był przepełniony inteligentną satyrą, humorem, piosenkami i doskonałą zabawą pozwalającą na chwilowe oderwanie się od rzeczywistości i spojrzenie na nią spod innego kąta.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie