Nie ma przestępczości zorganizowanej. Nie ma porwań ani grup zbrojnych. Do rzadkości należą zabójstwa i inne bardzo poważne przestępstwa. Największym problemem przasnyskiej policji są interwencje i .. brak pieniędzy.
1600 – to ilość interwencji odnotowanych przez przasnyską policję tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Ta ogromna liczba dotyczy głównie zakłóceń porządku, spożywania alkoholu, kolizji oraz interwencji domowych i w okolicach sklepów, gdzie prowadzona jest nocna sprzedaż alkoholu. Liczba ta rośnie z roku na rok, a w połączeniu z angażowaniem policjantów do zabezpieczenia (wielokrotnie większej ilości w tym roku) imprez masowych, uroczystości, przejazdów kibiców na terenie Mazowsza oraz delegowaniem policjantów do odbycia adaptacji zawodowej na terenie innych garnizonów, zwolnień lekarskich i wakatów, powoduje, że czasu na patrolowanie ulic zostaje bardzo mało. Obecnie większość czasu przasnyskie patrole policyjne spędzają na załatwianiu bieżących działań stricte interwencyjnych przemieszczając się z jednej interwencji na kolejną. A, że część tych interwencji załatwiana jest poza granicami Przasnysza, czas dojazdu i powrotu trwa nawet kilkadziesiąt minut. Wszystko to skutkuje brakiem obecności patroli na ulicach Przasnysza, co staje się już zauważalne dla mieszkańców.
Nie jest to problem, który pojawił się w tym roku, ale trwa od lat. I od lat policja zabiega o wsparcie finansowe od samorządów powiatu przasnyskiego, i to nie tylko na dodatkowe patrole, ale także na wyposażenie, w tym zakup samochodów. Samorządowcy pomagają, ale wszystko to jest kroplą w morzu potrzeb policji, bo ich portfel jest coraz chudszy. Pieniędzy brakuje praktycznie na wszystko. Trzeba oszczędzać na telefonach, paliwie, świetle, papierze, a nawet ilości wystrzelanych naboi.
Z kasy miasta Przasnysz co miesiąc 2 tys. zł jest przeznaczane na 210 dodatkowych patroli w miesiącu (daje to 80 godzin). Kwota ta pozwala na zapewnienie w każdy weekend po dwa dodatkowe patrole piesze, które pełnią służbę po cztery godziny. To niewiele biorąc pod uwagę, że w niektórych newralgicznych sektorach miasta patrole przydałyby się non stop. Wychodząc z tych założeń komendant przasnyskiej policji Tomasz Łysiak zwrócił się do władz miasta o rozważenie zwiększenia puli na dodatkowe służby mundurowych na terenie miasta. Komendant uzasadnia, że w tej chwili jest to jedyna możliwość zwiększenia ilości patroli w zagrożonych rejonach, a tym samym podniesienia bezpieczeństwa w newralgicznych częściach Przasnysza. Zaapelował także do władz miasta o uwzględnienie w planach inwestycyjnych rozbudowę zintegrowanego systemy monitoringu miejskiego, zwłaszcza w rejonach o wysokim stopniu zagrożenia zachowaniami nieakceptowanymi społecznie, m.in. w rejonie osiedla Orlik czy niektórych skrzyżowań.
Policjanci wytypowali obszary miasta, które wymagają instalacji kamer. Typy te poparte są, prowadzonymi od siedmiu lat, konsultacjami dzielnicowych z mieszkańcami oraz debat społecznych. - Dzisiejsze działania wykrywacze prowadzone przez policję wszystkich krajów w pierwszej kolejności opierają się na analizie zapisu monitoringu, a dopiero później prowadzone są dalsze czynności. Jednak aby móc z tego korzystać musi być zainstalowany system monitoringu. Z drugiej strony niezaprzeczalny jest aspekt prewencyjny miejsc monitorowych gdzie, jak wynika z badań, przestępczość spada o 80 proc. - uzasadnia komendant policji. I - mając na uwadze dotychczasową współpracę samorządu miejskiego i policji, która opierała się na wzajemnym zrozumieniu i pomocy, wyraża nadzieję na przychylne ustosunkowanie się do potrzeb policji.
Ile, i w jakim zakresie będzie partycypować Miasto Przasnysz w dodatkowe policyjne patrole piesze? – zdecyduje nowo wybrana rada, ale rozbudowa monitoringu już trwa. Zakres robót obejmuje montaż kamer: na skrzyżowaniu ulic Zawodzie/Słowackiego, na skrzyżowaniu ulic Orlika/Słowackiego, na skrzyżowaniu ulic Baranowska/Ostrołęcka oraz na skrzyżowaniu ulic Orlika /Sosnowa (małe rondo) oraz kamer na terenie parku miejskiego im. T. Kościuszki przy ul. 3 Maja. Oznacza to w sumie 49 kamer stale monitorujących miasto. Kilkanaście kamer jest już zamontowanych.
Czy kamery faktycznie podniosą odczuwalny poziom bezpieczeństwa w mieście? Być może. Niemniej, pamiętajmy, że sami możemy wpływać na poziom bezpieczeństwa w najbliższym otoczeniu. Metoda jest prosta: budujmy zaufanie społeczne. Spotykajmy się, poznawajmy i współpracujmy ze sobą. Może zamiast kamer lepiej sprawdziłyby się inicjatywy sąsiedzkie?
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Niestety, najlepiej sam dochodź jak się coś stało. Po co kamery i cały ten monitoring?
a na co kamery ,jak się coś stanie to i tak" była awaria i nic nie widać"
to za patrole piesze jeszcze kasy od miasta się oglądają ? to za jaki h biorą wypłaty za siedzenie ?