W ostatnim czasie na naszej stronie informowaliśmy o nominowaniu Waldemara Białczaka komendantem przasnyskiej Straży Pożarnej. Wiemy, że jest to odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku, który pragnie wprowadzić zmiany w jednostce, ale przede wszystkim jest bardzo ciekawym człowiekiem. Jak się okazuje w jednej chwili zakłada mundur, zaś za chwile zmienia go na czarną koszulkę i słucha progresywnego rocka oraz progresywnego metalu. Postanowiliśmy zadać mu kilka pytań i tym samym przybliżyć naszym internautom „ludzką twarz” naszego nowego komendanta.
Kim chciałeś być jako dziecko. O czym wtedy marzyłeś?
Nie byłem chyba zbyt oryginalny. Jak każdy młody chłopiec marzyłem o karierze piłkarskiej. Muszę jednak przyznać, że mundur to było to co podobało mi się od zawsze. Na topie wówczas były mundury górnika, policjanta, no i oczywiście strażaka.
Skąd pomysł zostania strażakiem?
Jako młody nastoletni człowiek bacznie obserwowałem poczynania strażaków z OSP Baranowo skąd pochodzę. Mój rodzinny dom znajduje się prawie w bezpośrednim sąsiedztwie strażnicy. Mój Tata był członkiem OSP i brał udział w akcjach. Ze względu na te okoliczności tematyka straży była mi bardzo bliska. Niestety w tamtych czasach w Baranowie nie funkcjonowała przy OSP Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza i nie mogłem w sposób bezpośredni zetknąć się z tą służbą. Gdy jako piętnastoletni człowiek wyprowadziłem się praktycznie z mojej rodzinnej miejscowości do Przasnysza, gdzie podjąłem naukę w Technikum Mechanicznym i zamieszkałem w internacie, temat straży zanikł. Wszystko jednak do czasu. W klasie maturalnej, kiedy trzeba było podjąć poważne życiowe decyzje, temat straży powrócił. Zafascynowany mundurem moich starszych kolegów którzy już studiowali pożarnictwo i tym co można dobrego w tym mundurze zrobić postanowiłem zdawać do Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. Udało się i od 1 sierpnia 1989 roku zostałem studentem tej uczelni.
Jak wygadał początek twojej kariery?
Po skończeniu pięcioletnich studiów w Szkole Głównej Służby Pożarniczej z tytułem mł.kpt.mgr inż. pożarnictwa od 1 sierpnia 1994 roku rozpocząłem służbę w ówczesnej Komendzie Rejonowej Państwowej Straży Pożarnej w Przasnyszu. Przez pierwsze pięć lat służyłem na stanowisku oficera do spraw planowania operacyjnego w wydziale operacyjnym Komendy.
Co było dalej?
Od 1 stycznia 1999 roku, po odejściu na emeryturę Dowódcy JRG asp.sztab. Bogusława Radwańskiego Komendant Sławomir Niestępski mianował mnie, młodego oficera na stanowisko Dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. Na stanowisku tym służyłem 18 i pół roku. Od 30 czerwca 2017 roku, po odejściu na emeryturę st.bryg.inż. Sławomira Niestępskiego Komendant Wojewódzki powierzył mi pełnienie obowiązków Komendanta Powiatowego w Przasnyszu, a od 29 września 2017 roku powołał mnie na to stanowisko.
Czy wiedziałeś, że zostaniesz komendantem?
Jak chyba każdy młody oficer, absolwent wyższej branżowej uczelni tak i ja chciałem się piąć do góry po szczeblach kariery. Gdzieś tam w głębi duszy myślałem, że kiedyś może się uda i na zakończenie służby będzie mi dane zostać Komendantem. Jednak, aby spełnić takie marzenia trzeba mieć trochę szczęścia. Oprócz niego trzeba reprezentować odpowiedni poziom przygotowania zawodowego i zaangażowania oraz znaleźć się we właściwym miejscu i o odpowiedniej porze. Ja szybko zostałem rzucony na głęboką wodę i już jako 29 letni jeszcze młody człowiek zajmowałem dosyć wysokie hierarchicznie stanowisko, byłem wówczas jednym z młodszych Dowódców JRG w Polsce. Ominęło mnie zatem sporo szczebli tej karierowej drabiny.
Jakie masz hobby?
Nie jestem oryginalny w tym zakresie. Jak większość facetów interesuje się motoryzacją, sportem i muzyką. W ostatnim czasie staram się też zdrowiej odżywiać i dla podtrzymania kondycji fizycznej trochę więcej czasu spędzać aktywnie. Moją "miłością" stała się siłownia z którą staram się randkować cztery razy w tygodniu. Słucham też bardzo dużo muzyki i w miarę możliwości czasowych staram się uczestniczyć w koncertach, choć z tym ostatnio jest coraz trudniej, niestety.
Jakiej słuchasz muzyki?
Oj bardzo różnorodnej. To wszystko zależy od nastroju i chwili. Są dni kiedy mam potrzebę słuchania poezji śpiewanej, są dni kiedy lubię sobie posłuchać ostatnich hitów z list przebojów, ale najczęściej jest to progresywny rock i progresywny metal, to z nimi spędzam najwięcej mojego muzycznego czasu. Są to odmiany metalu i rock"a które nie są zbyt popularne, może dlatego że nie są łatwe. Występują tu bardzo złożone kompozycje o zmiennym metrum z zawiłymi partiami instrumentalnymi. Utwory cechują się wysokim poziomem artystycznym z obszernymi tekstami tworzącymi epickie opowieści, co w rezultacie sprzyja powstawaniu długich utworów i tworzeniu tak zwanych albumów koncepcyjnych opowiadających całe spójne historie.
Kto jest twoim idolem?
Nie mam jedynego i sprecyzowanego idola. Obserwuję i staram się czerpać od ludzi wszystko to co według mnie jest właściwe i tego warte. Nie są to tylko bardzo znane postacie, ale i ludzie z mojego bezpośredniego otoczenia. Myślę, że każdy człowiek jest z natury dobry i może mieć wiele do zaoferowania. Trzeba tylko to odkryć i wprowadzić do swojego życia. Ja się tak staram.
Jak to jest zmienić rockową kurtkę na mundur?
Coraz rzadziej mi się to zdarza, ale nie mam z tym problemu. Oddzielam zdecydowanie swoje życie prywatne od zawodowego. W pracy muszę skupić się nad rozwiązywaniem poważnych problemów z którymi boryka się nasza służba, a prywatnie po pracy i wolnym czasie jestem zupełnie innym człowiekiem. Skupiam się na rodzinie, realizuje swoje zainteresowania i pasje, a że niektóre z nich wymagają zmiany wizerunku, tak też czynię.
Co lub kto jest miłością twojego życia ?
Najważniejsza w moim życiu jest rodzina i to ona jest dla mnie numerem jeden. Jestem wielkim szczęściarzem, bo mam cudowną i kochaną Żonę i wspaniałych równie kochanych dwóch Synów. To oni są dla mnie najważniejsi, to oni zawsze i we wszystkim mnie wspierają, a ja staram się ze wszystkich sił, aby być dobrym mężem i ojcem. Myślę, że stanowimy bardzo zgrany team, funkcjonujemy na bardzo partnerskich warunkach i nasze wzajemne relacje przyczyniają się do bardzo dobrej domowej atmosfery. Zawsze i wszędzie możemy na siebie liczyć.
Jakie zmiany czekają przasnyska jednostkę ?
Przez ostatnie 25 lat Komendantem przasnyskiej straży był st.bryg.inż. Sławomir Niestępski i zostawił komendę w bardzo dobrej kondycji, zarówno jeśli chodzi o bazę lokalową jak i sprzętową. Nie znaczy to jednak, że sprzęt nie wymaga zmian i ciągłego udoskonalania. W najbliższym czasie poczynimy starania aby wymienić starsze i wyeksploatowane jak na warunki Państwowej Straży Pożarnej samochody. Mam tu na myśli samochód ratownictwa technicznego i ciężki samochód gaśniczy. Przydałoby się również w najbliższej przyszłości pomyśleć o wymianie jednego samochodu operacyjnego i lekkiego kwatermistrzowskiego. Są to bardzo duże wyzwania na kilka lat z którymi sami sobie niestety nie poradzimy. Będziemy zmuszeni zwrócić się o pomoc w realizacji tych zamierzeń do jednostek samorządowych i naszej nadrzędnej mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej. To są plany długofalowe. Na chwilę obecną mamy jednak inne priorytety. Mam tu na myśli nasze zasoby kadrowe. Tylko w 2017 roku z różnych przyczyn jedenaście osób zakończyło służbę w przasnyskiej straży. Teraz jak najszybciej trzeba będzie je uzupełnić. Ze względu na mała ilość kadry oficerskiej poczyniliśmy już starania, aby pozyskać do nas kilku oficerów. Jest to jednak proces bardzo złożony i musi się sporo wydarzyć, aby stało się to faktem. Również kilku podoficerów straży, mieszkańców naszych okolic służących obecnie w warszawskich jednostkach złożyło akces pracy w Przasnyszu, ale to też nie takie proste. Będziemy się starać o uzupełnienie kadr z już pracujących funkcjonariuszy, ale nie wykluczam możliwości naboru z cywila, wszystko zależy od rozwoju sytuacji.
Jakim zamierzasz być komendantem?
To normalne, że chciałbym być dobrym szefem pod każdym względem i jako człowiek i jako menadżer. To ciężka i wymagająca służba, która wymaga profesjonalnego podejścia do wykonywanych zadań całego zespołu. Każdy na swoim stanowisku powinien wykonywać swoje obowiązki z należytą rzetelnością i całkowicie utożsamiać się z naszą służbą. Nie osiągnie się tego bez odpowiedniej atmosfery w miejscu pracy. Od 23 lat pracuję w przasnyskiej straży i przez cały ten czas starałem się o jak najlepszą atmosferę i dobrze poukładane stosunki międzyludzkie. Myślę, że to się udało i jesteśmy dziś bardzo zgraną ekipą. Mam młodą cudowną załogę składającą się z fantastycznych ludzi, którym zależy na drugim człowieku. To bardzo ważne w naszym zawodzie i powinno tak być, aby jeden za drugiego poszedł w ogień. Każdego dnia od swoich ludzi otrzymuję olbrzymie wsparcie, które sprawia, że praca komendanta jest dużo łatwiejsza. Myślę też, że to co otrzymują ode mnie, pozwala im z radością przychodzić do pracy oraz wykonywać swoje obowiązki z przyjemnością i na jak najwyższym poziomie.
Dziękujemy za rozmowę.
-------------------------- Prosimy o nie kopiowanie artykułów z eprzasnysz.pl na inne strony. ePrzasnysz.pl - najwięcej informacji z regionu!
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Tak do wymiany jest Man GCBA I iveco SLRT choć z iveco zostawił bym belkę z dachu.ma charakterystyczny dźwięk bardzo dobrze słyszalny którego nie mają nowe ledy. Siedząc w domu po głosie wiem jakie wozy jada di akcjii☺ midlum ma jeszcze trąbki wspomaga się nimi😉
odpowiedz
Zgłoś wpis
mieszkaniec - niezalogowany
2017-10-22 18:00:46
Czy w przasnyskiej straży tak jak w innych służbach mundurowych funkcjonują etaty cywilne, czy to jedyna formacja wypełniona tylko mundurowymi?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
SUPER WYWIAD !!!
Waldek to jest właściwy człowiek na właściwym miejscu. Oby więcej wokół nas takich pozytywnych ludzi.
W przasnyskiej straży jest tylko jeden cywilny etat :-/
Tak do wymiany jest Man GCBA I iveco SLRT choć z iveco zostawił bym belkę z dachu.ma charakterystyczny dźwięk bardzo dobrze słyszalny którego nie mają nowe ledy. Siedząc w domu po głosie wiem jakie wozy jada di akcjii☺ midlum ma jeszcze trąbki wspomaga się nimi😉
Czy w przasnyskiej straży tak jak w innych służbach mundurowych funkcjonują etaty cywilne, czy to jedyna formacja wypełniona tylko mundurowymi?