W ostatnią niedzielę okresu Bożonarodzeniowego w przasnyskim kościele farnym odbył się wspaniały koncert kolęd w wykonaniu Młodzieżowej Orkiestry Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Bogatem. Koncert był okazją nie tylko do prezentacji młodych talentów grających od niedawna w orkiestrze, ale także do wspólnego kolędowania z pięknie śpiewającymi siostrami Anią, Magdą i Eweliną Sekuną.
31 stycznia po Mszy Św. o godzinie 12.00 w przasnyskiej farze na wiernych czekała miła niespodzianka. Pod kierunkiem kapelmistrza Edwarda Myśliwczyka przed przasnyską publicznością zagrała Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP Bogate, wraz z którą wystąpiły wspomniane wyżej wokalistki. Wśród licznie zgromadzonych słuchaczy obecna była wójt gminy Przasnysz Grażyna Wróblewska, która wspomaga działalność i rozwój orkiestry.
Orkiestra wraz z wokalistkami wykonała polskie i zagraniczne kolędy i pastorałki. Wystąpiły również osoby, które od niedawna występują i ćwiczą z grę z orkiestrą. Kolędę "JEZUS MALUSIEŃKI" wykonało trio instrumentalne: Joanna Brzezińska, która gry na flecie uczy się od sierpnia 2009 r., Karolina Kulpanowska – naukę gry na instrumencie rozpoczęła w lipcu 2009 r. oraz Martyna Kalinowska grająca na klarnecie w orkiestrze od półtora roku. Wszystkie trzy dziewczęta są uczennicami II klasy Liceum Ogólnokształcącego im. KEN, a swoją przygodę z orkiestrą (podobnie jak Justyna Berk, Joanna Olszak, Marta Gruszkowska i Anna Gruszkowska) zaczynały w zespole mażoretek.
Kolędę "MIZERNA CICHA" wykonało solo czterech klarnetów. Klarnet I - Martyna Kalinowska, klarnet II - Justyna Berk (na instrumencie gra od 6 lipca 2009r. Jest uczennicą I klasy LO im. KEN), klarnet III - Damian Olszak – 13-latek grający na klarnecie od lipca 2009r. oraz klarnet IV - Klaudia Zabielska – najmłodsza stażem instrumentalistka, która gra zaledwie od dwóch miesięcy (uczennica 5 klasy szkoły podstawowej).
Kolejną kolędę "PRZYBIEŻELI DO BETLEJEM" wykonało na instrumentach trio: Artur Zaradkiewicz – ulubieniec tzw. starego składu orkiestry, który ma niespełna 12 lat, a w orkiestrze gra na waltorni już od prawie dwóch lat, Kamila Olszewska – alt II. (na instrumencie gra od 31 sierpnia 2009r., jest uczennicą I klasy gimnazjum) oraz Anna Gruszkowska – puzon (jest uczennicą ostatniej klasy szkoły podstawowej, a gry na puzonie uczy się od lipca 2009r.).
"TRYUMFY KRÓLA NIEBIESKIEGO" wykonał kwartet instrumentalny w składzie: sax. alt I - Patrycja Bojarska – na saksofonie gra od lipca 2009r. uczy się w I klasie gimnazjum, sax. alt II - Joanna Olszak – uczennica I klasy LO im. KEN, która gry na instrumencie uczy się od października 2009r., puzon - Anna Gruszkowska, trąbka - Marta Gruszkowska – 12-latka, która na instrumencie gra od sierpnia 2009r. Marta jest pierwszą od lat przedstawicielką płci pięknej grającą na trąbce. Od dawna w sekcji trąbek dominowali mężczyźni.
Koncert zakończyła kolęda "Cicha Noc" którą w akompaniamencie orkiestry wykonały wokalistki Ania, Magda i Ewelina. Występ publiczność nagrodziła brawami na stojąco.
Zobacz galerię zdjęć z koncertu: >>>GALERIA
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Kapelmistrzu Edwardzie Myśliwczyk, chciałem zapytać kiedy oddasz pieniądze Pani Justynie z Łodzi, które podstępnie wyłudziłeś na zakup samochodu Alfa Romeo obiecując związek partnerski i wspólnotę majątkową
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2011-05-05 15:39:40
Ja gram w orkiestrze i wiem jak tam jest.. I moim zdaniem kapelmistrz bardzooo zniechęca ludzi do grania.... I inni też tak sądzą bo rozmawiam o tym z nimi na każdej próbie, połowa z nich rozważa też odejście z orkiestry(zresztą ja też)... ;( Granie samo w sobie jest naprawdę świetne, ale kapelmistrz to psuje swoim ciągłym krzykiem na nas i wg.. A do tych którzy uważają, że jest taki fany- przyjdźcie na następną próbę!
Kto z Was wszystkich domagać mógłby się, aby doceniono jego wieloletnią naukę i godziny ćwiczeń, praktykę zawodową, ciężką pracę - wyszukanie i dobór repertuaru, przygotowanie partytur, wielogodzinne próby, trasy wyjazdowe - koncerty, konkursy (często kosztem wielu wyrzeczeń), stres i radość lub niedosyt sukcesu, gdy jeszcze trzeba popracować i dać z siebie wszystko: krew, pot i łzy? Kto z Was umie docenić miłość do muzyki, młodzieży, poświęcenie dla sztuki i słuchacza, szczere oddanie pracy i dziełu, perfekcjonizm, kulturę i takt, szczerą wypowiedź i uczciwą ocenę możliwości własnych i muzyków, wysoki poziom, profesjonalizm? Kto wreszcie z Was chciałby być tylko zaledwie "wyrobnikiem", a nie "rzemieślnikiem", ale wreszcie "mistrzem"? Kto nie lubi się napracować, a Kto osiągnąć wspaniałe wyniki? Kto z Was chce być podziwianym, cenionym i docenionym? Wierzcie mi! Bardzo łatwo jest niedoceniać. O wiele trudniej jest zauważyć dar, przyjąć go, ciężko pracować, mieć satysfakcję i efekty z wspólnego Waszego wysiłku - błyszczeć i zachwycać. I to przy wsparciu, jakie otrzymujecie z wielu źródeł. Jeśli Ktoś tego nie rozumie to niech zamilknie - przemyśli - dojrzeje do prawidłowego postrzegania siebie i SZACUNKU dla Innych. Przestańcie wypisywać na forum opinie krzywdzące. Odejdźcie godnie, przyznając się do porażki w walce z własnymi słabościami lub zostańcie i zmagajcie się dzielnie w dążeniu do profesjonalizmu. Lepiej być szlachetnym duszą i sercem, niż ignorantem podpierającym się lenistwem i próżnością - lepiej nie obrażać, nie kpić, nie szkodzić, nie podkopywać pracy i wysiłku Innych. Wybór należy do Was. Przestańcie kopać wilcze doły pod KULTURĄ, która jeszcze pozostała w... Narodzie. Spodziewałbym się po Was czegoś więcej niż tych wszystkich płytkich i prymitywnych komentarzy (niektórych osób). Kto nie ma życzenia, nie musi iść drogą wybraną przez pozostałych. Niech tylko zrobi jedno: usunie się bezszelestnie poza zasięg jupiterów... Nie dotrzymaliście kroku, nie sprostaliście poziomowi - przyznajcie się do tego. NIE PODBUDOWYWUJCIE WŁASNEGO WIZERUNKU DEPRECJONUJĄC WARTOŚĆ INNYCH LUDZI. Tak będzie lepiej... Kiedyś to zrozumiecie. Przeproście na forum zainteresowanych członków orkiestry, w tym przede wszystkim, Pana kapelmistrza Edwarda Myśliwczyka. P.S. Podpisuję się prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Biorę odpowiedzialność za swoją wypowiedź. Nie ukrywam się pod parawanem pseudonimu. Mam życzenie obserwować Was młodzi... i życzę Wam wielu sukcesów.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Kasia - niezalogowany
2010-03-02 12:33:36
Ludzie trochę kultury. Jeśli już piszecie takie głupoty to chociaż się podpiszcie. Obrażacie człowieka który wam nic nie zrobił a nie macie odwagi przyznać się do tego kim jesteście. Ludziom grającym od odpowiada. Nikt żadnej petycji o zmianę kapelmistrza nie pisał. Wszyscy uczą się nowych utworów. W piątek grają koncert w Przasnyszu... Ludzie grają bo chcą nikt nikogo do niczego nie zmusza. Cały czas zapisują się nowi ludzie. Jakby kapelmistrz rozwalał orkiestrę to nie byłoby komu w piątek grac. A wierzcie mi jedzie na prawdę duża grupa młodych jak i starych muzyków. Wiem co mówię bo często w remizie korzystam z komputerów i czasami usłyszę to i owo. I bynajmniej złego słowa na pana kapelmistrza nie słyszałam, wręcz przeciwnie.
odpowiedz
Zgłoś wpis
;) - niezalogowany
2010-03-01 21:45:32
Znam fajna pisoenke
odpowiedz
Zgłoś wpis
.. - niezalogowany
2010-03-01 21:31:47
Niech kapelmistrz zabiera dupe w troki i neich spada tam gdzie mieszka
odpowiedz
Zgłoś wpis
Dobra Wróżka - niezalogowany
2010-02-15 20:43:41
Kochani moi! Teraz widać, jak bardzo różnią się ludzkie opinie, oceny i postawy. Pewne jest jedno. Pan kapelmistrz zna swój fach. Z tego tylko wynika dla Was wszystkich bezwględne dobro. Zakceptujecie i przyjmijcie wspaniałego człowieka, pedagoga, który poświęca wiele dla Was, bo tak naprawdę to Jego i Wasza ciężka praca da wyśmienite efekty. Żałuję, że nie mieszkam w okolicy... i nie mogę się do Was przyłączyć. Pokochajcie muzykę! Zróbcie wszystko, abyście zachwycili się swoją grą, sukcesami i djcie sobie szansę na przyszłość. Grajcie najpiękniej jak umiecie, dla siebie, bliskich, obcych i... pana kapelmistrza, który jest z Wami, aby Was wspomóc w Waszych wysiłkach, w doskonaleniu siebie i swoich umiejętności. Wierzcie mi!. Muzyka jest tego warta. Ktoś już Wam wiele podarował - talent. Nie zmarnujcie go przez lenistwo i wykorzystajcie swoje szanse. Pan kapelmistrz to dar niebios dla Was. Bądzcie dla niego jak kochające dzieci... Pracujcie nad sobą... sukces jest blisko.
odpowiedz
Zgłoś wpis
rapid - niezalogowany
2010-02-14 14:07:31
do gościa: nie wiem co jest Twoim źródłem wiedzy ale na pewno nie jest to słownik...A do ostatniego komentarza się nie odniosę, z ludźmi na tym poziomie, dalsza dyskusja nie ma sensu.Pozdrawiam cała orkiestrę!
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-02-12 18:30:33
rapid to zapewne przydup kapelmistrza !!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
gość
2010-02-12 15:38:29
do osoby "rapid" co to jest marzonetka???jak już piszesz człowieku to zerknij w słownik, to naprawdę nie boli..
odpowiedz
Zgłoś wpis
rapid - niezalogowany
2010-02-11 20:53:59
Dyskusja wrze a tak naprawde, najwiecej maja do powiedzenia Ci ktorzy nie maja pojecia co sie w niej dzieje...Nie wiem czy smiac sie czy plakac czytajac, ze "kapelmistrz zniecheca ludzi do grania".A co do marzonetek,dobre pytanie...po co?Zgodze sie z tym ze naprawde ciezka pracowaly i chwala im za to,niestety nie przynioslo to oczekiwanego efektu.Wydaje mi sie ze ktos kto sie za to zabral, nie do końca wie jak takie formacje funkcjonuja i jaka maja pełnic rolę w orkiestrze.Wracajac do orkiestry,wyglada na to ze szukuja sie dalsze sukcesy...:)Pozdrawiam
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-02-10 21:49:44
Oczywiście, ze orkiestra może istnieć bez mażoretek... Tylko po co było tyle trudu i pracy?
odpowiedz
Zgłoś wpis
wytrwały - niezalogowany
2010-02-10 17:05:26
Moim zdaniem obecny kapelmistrz jest najlepszym jakiego do tej pory miała ta orkiestra.W swojej 40 - letniej historii orkiestra przechodziła wiele kryzysów i dawała sobie jakoś radę o czym chyba nie mają pojęcia forumowicze.A propos mażoretek,,to orkiestra może istnieć bez nich, natomiast mażoretki bez orkiestry nie mają racji bytu.Kapelmistrza nie trzeba lubić najważniejsze jest to że wprowadził dyscyplinę, a jego nauka podnosi poziom orkiestry co oczywiście doskonale słychać.Oby tak dalej i życzę wytrwałości przede wszystkim młodym adeptom.Pozdrawiam!
odpowiedz
Zgłoś wpis
meloman - niezalogowany
2010-02-10 09:45:14
Z dyskusji wnoszę, że występ w kościele nie zasiał ducha jedności wśród słuchaczy. Mam nadzieję, że mażoretki się nie rozpadną, ale w kościele występować nie będą. A może?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Magda - niezalogowany
2010-02-09 23:03:41
Kapelmistrz chce ze zwykłej orkiestry zrobić coś więcej... Widzieliście żeby w jakiejś orkiestrze w okolicy grały flety? W Bogatem są. I nikt nie odszedł... ludzie wyjechali do wielkich miast do szkoły, chodzą do pracy, ale gdy mogą przychodzą na próby. Wiem, bo znam ich osobiście.
odpowiedz
Zgłoś wpis
hmm c.d. - niezalogowany
2010-02-08 21:58:57
fakt, sporo osób odeszło, ale ze zrozumiałych powodów osobistych, jak studia czy praca, NORMALNA KOLEJ RZECZY. rozumie to każdy kto kiedykolwiek miał do czynienia z orkiestrą, bo jeśli nie - i tak będzie snuł swoje zabawne teorie na ten temat:) a Ci, którzy odeszli "przez kapelmistrza" po prostu nie sprostali poziomowi, odpadły najsłabsze ogniwa. BYWA:) swoją drogą niezwykle interesujące jest jak ludzie potrafią za swoje niedoskonałości obwiniać innych..
odpowiedz
Zgłoś wpis
mazy - niezalogowany
2010-02-08 20:10:25
słyszałem, że już dużo osób odeszło z orkiestry ze względu na nowego kapelmistrza..
odpowiedz
Zgłoś wpis
... - niezalogowany
2010-02-08 19:33:21
Koło Kapelmistrza najlepiej na paluszkach chodzić...Być może ktoś się ocknie jak nie będzie czego ratować.
odpowiedz
Zgłoś wpis
hmm - niezalogowany
2010-02-08 16:07:43
Jak to rozwala? Tzn. zmusza kogoś żeby zamiast scholi czy mażoretek wybrał orkiestrę? Z tego co wiem gra w orkiestrze nie jest przymusowa i każdy dobrowolnie się na nią decyduje rezugnując tym samym z innych rzeczy.. A skoro nie chcą grać.. to czemu grają???
odpowiedz
Zgłoś wpis
Wizioner - niezalogowany
2010-02-08 15:59:45
...popieram,kapelmistrz zniechęca ludzi do grania .... :(
odpowiedz
Zgłoś wpis
muzyk - niezalogowany
2010-02-08 13:21:31
Grają naprawdę super! A Kapelmistrz to naprawdę wybitny człowiek,zarówno On jak i cała orkiestra dają z siebie wszystko i dobrze się wszyscy mają....
odpowiedz
Zgłoś wpis
słuchacz - niezalogowany
2010-02-07 19:37:13
Grają ładnie tylko kapelmistrz wszystko rozwali !!! Rozwala nam scholę rozwala mażoretki a i grać nie chętnie chcą !!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kapelmistrzu Edwardzie Myśliwczyk, chciałem zapytać kiedy oddasz pieniądze Pani Justynie z Łodzi, które podstępnie wyłudziłeś na zakup samochodu Alfa Romeo obiecując związek partnerski i wspólnotę majątkową
Ja gram w orkiestrze i wiem jak tam jest.. I moim zdaniem kapelmistrz bardzooo zniechęca ludzi do grania.... I inni też tak sądzą bo rozmawiam o tym z nimi na każdej próbie, połowa z nich rozważa też odejście z orkiestry(zresztą ja też)... ;( Granie samo w sobie jest naprawdę świetne, ale kapelmistrz to psuje swoim ciągłym krzykiem na nas i wg.. A do tych którzy uważają, że jest taki fany- przyjdźcie na następną próbę!
Kto z Was wszystkich domagać mógłby się, aby doceniono jego wieloletnią naukę i godziny ćwiczeń, praktykę zawodową, ciężką pracę - wyszukanie i dobór repertuaru, przygotowanie partytur, wielogodzinne próby, trasy wyjazdowe - koncerty, konkursy (często kosztem wielu wyrzeczeń), stres i radość lub niedosyt sukcesu, gdy jeszcze trzeba popracować i dać z siebie wszystko: krew, pot i łzy? Kto z Was umie docenić miłość do muzyki, młodzieży, poświęcenie dla sztuki i słuchacza, szczere oddanie pracy i dziełu, perfekcjonizm, kulturę i takt, szczerą wypowiedź i uczciwą ocenę możliwości własnych i muzyków, wysoki poziom, profesjonalizm? Kto wreszcie z Was chciałby być tylko zaledwie "wyrobnikiem", a nie "rzemieślnikiem", ale wreszcie "mistrzem"? Kto nie lubi się napracować, a Kto osiągnąć wspaniałe wyniki? Kto z Was chce być podziwianym, cenionym i docenionym? Wierzcie mi! Bardzo łatwo jest niedoceniać. O wiele trudniej jest zauważyć dar, przyjąć go, ciężko pracować, mieć satysfakcję i efekty z wspólnego Waszego wysiłku - błyszczeć i zachwycać. I to przy wsparciu, jakie otrzymujecie z wielu źródeł. Jeśli Ktoś tego nie rozumie to niech zamilknie - przemyśli - dojrzeje do prawidłowego postrzegania siebie i SZACUNKU dla Innych. Przestańcie wypisywać na forum opinie krzywdzące. Odejdźcie godnie, przyznając się do porażki w walce z własnymi słabościami lub zostańcie i zmagajcie się dzielnie w dążeniu do profesjonalizmu. Lepiej być szlachetnym duszą i sercem, niż ignorantem podpierającym się lenistwem i próżnością - lepiej nie obrażać, nie kpić, nie szkodzić, nie podkopywać pracy i wysiłku Innych. Wybór należy do Was. Przestańcie kopać wilcze doły pod KULTURĄ, która jeszcze pozostała w... Narodzie. Spodziewałbym się po Was czegoś więcej niż tych wszystkich płytkich i prymitywnych komentarzy (niektórych osób). Kto nie ma życzenia, nie musi iść drogą wybraną przez pozostałych. Niech tylko zrobi jedno: usunie się bezszelestnie poza zasięg jupiterów... Nie dotrzymaliście kroku, nie sprostaliście poziomowi - przyznajcie się do tego. NIE PODBUDOWYWUJCIE WŁASNEGO WIZERUNKU DEPRECJONUJĄC WARTOŚĆ INNYCH LUDZI. Tak będzie lepiej... Kiedyś to zrozumiecie. Przeproście na forum zainteresowanych członków orkiestry, w tym przede wszystkim, Pana kapelmistrza Edwarda Myśliwczyka. P.S. Podpisuję się prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Biorę odpowiedzialność za swoją wypowiedź. Nie ukrywam się pod parawanem pseudonimu. Mam życzenie obserwować Was młodzi... i życzę Wam wielu sukcesów.
Ludzie trochę kultury. Jeśli już piszecie takie głupoty to chociaż się podpiszcie. Obrażacie człowieka który wam nic nie zrobił a nie macie odwagi przyznać się do tego kim jesteście. Ludziom grającym od odpowiada. Nikt żadnej petycji o zmianę kapelmistrza nie pisał. Wszyscy uczą się nowych utworów. W piątek grają koncert w Przasnyszu... Ludzie grają bo chcą nikt nikogo do niczego nie zmusza. Cały czas zapisują się nowi ludzie. Jakby kapelmistrz rozwalał orkiestrę to nie byłoby komu w piątek grac. A wierzcie mi jedzie na prawdę duża grupa młodych jak i starych muzyków. Wiem co mówię bo często w remizie korzystam z komputerów i czasami usłyszę to i owo. I bynajmniej złego słowa na pana kapelmistrza nie słyszałam, wręcz przeciwnie.
Znam fajna pisoenke
Niech kapelmistrz zabiera dupe w troki i neich spada tam gdzie mieszka
Kochani moi! Teraz widać, jak bardzo różnią się ludzkie opinie, oceny i postawy. Pewne jest jedno. Pan kapelmistrz zna swój fach. Z tego tylko wynika dla Was wszystkich bezwględne dobro. Zakceptujecie i przyjmijcie wspaniałego człowieka, pedagoga, który poświęca wiele dla Was, bo tak naprawdę to Jego i Wasza ciężka praca da wyśmienite efekty. Żałuję, że nie mieszkam w okolicy... i nie mogę się do Was przyłączyć. Pokochajcie muzykę! Zróbcie wszystko, abyście zachwycili się swoją grą, sukcesami i djcie sobie szansę na przyszłość. Grajcie najpiękniej jak umiecie, dla siebie, bliskich, obcych i... pana kapelmistrza, który jest z Wami, aby Was wspomóc w Waszych wysiłkach, w doskonaleniu siebie i swoich umiejętności. Wierzcie mi!. Muzyka jest tego warta. Ktoś już Wam wiele podarował - talent. Nie zmarnujcie go przez lenistwo i wykorzystajcie swoje szanse. Pan kapelmistrz to dar niebios dla Was. Bądzcie dla niego jak kochające dzieci... Pracujcie nad sobą... sukces jest blisko.
do gościa: nie wiem co jest Twoim źródłem wiedzy ale na pewno nie jest to słownik...A do ostatniego komentarza się nie odniosę, z ludźmi na tym poziomie, dalsza dyskusja nie ma sensu.Pozdrawiam cała orkiestrę!
rapid to zapewne przydup kapelmistrza !!!
do osoby "rapid" co to jest marzonetka???jak już piszesz człowieku to zerknij w słownik, to naprawdę nie boli..
Dyskusja wrze a tak naprawde, najwiecej maja do powiedzenia Ci ktorzy nie maja pojecia co sie w niej dzieje...Nie wiem czy smiac sie czy plakac czytajac, ze "kapelmistrz zniecheca ludzi do grania".A co do marzonetek,dobre pytanie...po co?Zgodze sie z tym ze naprawde ciezka pracowaly i chwala im za to,niestety nie przynioslo to oczekiwanego efektu.Wydaje mi sie ze ktos kto sie za to zabral, nie do końca wie jak takie formacje funkcjonuja i jaka maja pełnic rolę w orkiestrze.Wracajac do orkiestry,wyglada na to ze szukuja sie dalsze sukcesy...:)Pozdrawiam
Oczywiście, ze orkiestra może istnieć bez mażoretek... Tylko po co było tyle trudu i pracy?
Moim zdaniem obecny kapelmistrz jest najlepszym jakiego do tej pory miała ta orkiestra.W swojej 40 - letniej historii orkiestra przechodziła wiele kryzysów i dawała sobie jakoś radę o czym chyba nie mają pojęcia forumowicze.A propos mażoretek,,to orkiestra może istnieć bez nich, natomiast mażoretki bez orkiestry nie mają racji bytu.Kapelmistrza nie trzeba lubić najważniejsze jest to że wprowadził dyscyplinę, a jego nauka podnosi poziom orkiestry co oczywiście doskonale słychać.Oby tak dalej i życzę wytrwałości przede wszystkim młodym adeptom.Pozdrawiam!
Z dyskusji wnoszę, że występ w kościele nie zasiał ducha jedności wśród słuchaczy. Mam nadzieję, że mażoretki się nie rozpadną, ale w kościele występować nie będą. A może?
Kapelmistrz chce ze zwykłej orkiestry zrobić coś więcej... Widzieliście żeby w jakiejś orkiestrze w okolicy grały flety? W Bogatem są. I nikt nie odszedł... ludzie wyjechali do wielkich miast do szkoły, chodzą do pracy, ale gdy mogą przychodzą na próby. Wiem, bo znam ich osobiście.
fakt, sporo osób odeszło, ale ze zrozumiałych powodów osobistych, jak studia czy praca, NORMALNA KOLEJ RZECZY. rozumie to każdy kto kiedykolwiek miał do czynienia z orkiestrą, bo jeśli nie - i tak będzie snuł swoje zabawne teorie na ten temat:) a Ci, którzy odeszli "przez kapelmistrza" po prostu nie sprostali poziomowi, odpadły najsłabsze ogniwa. BYWA:) swoją drogą niezwykle interesujące jest jak ludzie potrafią za swoje niedoskonałości obwiniać innych..
słyszałem, że już dużo osób odeszło z orkiestry ze względu na nowego kapelmistrza..
Koło Kapelmistrza najlepiej na paluszkach chodzić...Być może ktoś się ocknie jak nie będzie czego ratować.
Jak to rozwala? Tzn. zmusza kogoś żeby zamiast scholi czy mażoretek wybrał orkiestrę? Z tego co wiem gra w orkiestrze nie jest przymusowa i każdy dobrowolnie się na nią decyduje rezugnując tym samym z innych rzeczy.. A skoro nie chcą grać.. to czemu grają???
...popieram,kapelmistrz zniechęca ludzi do grania .... :(
Grają naprawdę super! A Kapelmistrz to naprawdę wybitny człowiek,zarówno On jak i cała orkiestra dają z siebie wszystko i dobrze się wszyscy mają....
Grają ładnie tylko kapelmistrz wszystko rozwali !!! Rozwala nam scholę rozwala mażoretki a i grać nie chętnie chcą !!!