Wiosną br. Zenon Szczepankowski, starosta przasnyski, mówił w Sejmie o Polsce jako państwie represyjnym wobec własnych obywateli. Jednym z przykładów przytoczonym przez naszego starostę był przykład drakońskich kar za wycinkę drzew i krzewów. Podawał przykłady naliczenia kary dla rolnika czy emerytki, za wycinkę drzewa na własnym podwórku, rzędu kilkuset tys. zł. Kara przewyższała wartość gospodarstwa, na które pracowały pokolenia.
Na reakcję MAiC, tym razem, nie trzeba było długo czekać. Do konsultacji w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu przedłożony został projekt ustawy kilkakrotnie obniżający te kary. Szczegóły na stronie www.zpp.pl oraz http://www.powiat-przasnysz.pl/pl/w-sejmie-o-przyszlosci-powiatow/#more-5768.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Pani Anno - jest Pani sympatyczką Korwina i Kongresu Nowej Prawicy, jak wiekszosc + tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy. W najbliższym, jutrzejszym GOŚCIU NIEDZIELNYM, artykuł promujący JKM i Nowa Prawicę
odpowiedz
Zgłoś wpis
Radek - niezalogowany
2013-12-05 21:33:21
Takie prawo było pewnie tworzone pod chorych z zawiści sąsiadów i znajomych .
odpowiedz
Zgłoś wpis
Anna - niezalogowany
2013-12-05 20:13:54
Za wycięcie drzewa z własnej posesji nie powinno być żadnych kar , tak samo jak nie ma obowiązku sadzenia tych drzew .Potrzebuję na posesji drzewa , to sadzę je , ale skoro zdecyduję , że w tym miejscu chcę zrobić np. plac zabaw dla dziecka , to nie powinienem NIKOGO prosić o zgodę na wycięcie tego drzewa . To jest mój teren .
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2013-12-05 18:59:40
ktoś ze znajomych wyciął i trzeba szybko zmienić prawo
odpowiedz
Zgłoś wpis
fan - niezalogowany
2013-12-05 17:30:36
bardzo dobra inicjatywa Starosty,,, więc mam nadzieje, że Starosta wstąpi do Kongresu Nowej Prawicy, albo jest przynajmniej sympatykiem Korwina
odpowiedz
Zgłoś wpis
Sylwia - niezalogowany
2013-12-05 15:24:13
Zgoda, przepisy są nieżyciowe. Na gruntach należących do miasta wycina się bezkarnie i jak leci. Także w tym przypadku burmistrz wydaje decyzje. I nie ma znaczenia, że padają drzewa zasadzone rękami naszych przodków. Żadne kary mu nie grożą. To teren Władcy i on tu rządzi.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Żaba - niezalogowany
2013-12-05 03:43:43
Dziś prawo stanowi tak : Jeśli chcesz usunąć drzewo ze swojej posesji, musisz uzyskać zgodę burmistrza (wójta lub prezydenta miasta) i wnieść stosowną (niemałą) opłatę. Nawet jeżeli własnoręcznie je zasadziłeś. Zgoda i opłaty są wymagane wówczas, gdy drzewo ma więcej niż 10 lat i nie jest drzewem owocowym. Na marginesie nie radzę nikomu dokonać wycinki bez wspomnianej zgody. Kary, jak wspomniał nasz starosta są horrendalnie wysokie, a przepisy w żaden sposób nie przystają do rzeczywistości.
odpowiedz
Zgłoś wpis
X - niezalogowany
2013-12-05 00:30:34
Ma chłop przebicie, na burmistrza Przasnysza go
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani Anno - jest Pani sympatyczką Korwina i Kongresu Nowej Prawicy, jak wiekszosc + tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy. W najbliższym, jutrzejszym GOŚCIU NIEDZIELNYM, artykuł promujący JKM i Nowa Prawicę
Takie prawo było pewnie tworzone pod chorych z zawiści sąsiadów i znajomych .
Za wycięcie drzewa z własnej posesji nie powinno być żadnych kar , tak samo jak nie ma obowiązku sadzenia tych drzew .Potrzebuję na posesji drzewa , to sadzę je , ale skoro zdecyduję , że w tym miejscu chcę zrobić np. plac zabaw dla dziecka , to nie powinienem NIKOGO prosić o zgodę na wycięcie tego drzewa . To jest mój teren .
ktoś ze znajomych wyciął i trzeba szybko zmienić prawo
bardzo dobra inicjatywa Starosty,,, więc mam nadzieje, że Starosta wstąpi do Kongresu Nowej Prawicy, albo jest przynajmniej sympatykiem Korwina
Zgoda, przepisy są nieżyciowe. Na gruntach należących do miasta wycina się bezkarnie i jak leci. Także w tym przypadku burmistrz wydaje decyzje. I nie ma znaczenia, że padają drzewa zasadzone rękami naszych przodków. Żadne kary mu nie grożą. To teren Władcy i on tu rządzi.
Dziś prawo stanowi tak : Jeśli chcesz usunąć drzewo ze swojej posesji, musisz uzyskać zgodę burmistrza (wójta lub prezydenta miasta) i wnieść stosowną (niemałą) opłatę. Nawet jeżeli własnoręcznie je zasadziłeś. Zgoda i opłaty są wymagane wówczas, gdy drzewo ma więcej niż 10 lat i nie jest drzewem owocowym. Na marginesie nie radzę nikomu dokonać wycinki bez wspomnianej zgody. Kary, jak wspomniał nasz starosta są horrendalnie wysokie, a przepisy w żaden sposób nie przystają do rzeczywistości.
Ma chłop przebicie, na burmistrza Przasnysza go