Tuż po godzinie 11.00 rozpoczęła się 1 września oficjalna część uroczystości związanych z inauguracją nowego roku szkolnego. Dla uczniów i nauczycieli LO im. KEN w Przasnyszu oznacza to, że przed nimi dziesięć miesięcy wytężonej, ale ekscytującej pracy.
Swój pierwszy rok licealny w murach naszej szkoły rozpoczęło niemal 160 uczniów klas pierwszych, którzy będą uczęszczać do pięciu klas o zróżnicowanych profilach. Z kolei przed sześcioma klasami trzecimi w tym roku stoi wielki test w postaci egzaminu maturalnego. Wszystkich jednakowo serdecznie witał dyrektor LO im. KEN Radosław Waleszczak.
Podczas uroczystości inauguracyjnej miało miejsce jeszcze jedno ważne wydarzenie: dyrekcja liceum podpisała umowę z przasnyską fundacją „Pelikan” na finansowanie zajęć akademickich dla naszych uczniów korzystających z gościnności patronackich uczelni wyższych. Dzięki podpisanej umowie szkoła otrzyma kwotę 10 tysięcy złotych na realizowanie zajęć akademickich w Warszawie i w Toruniu – na Uniwersytecie Warszawskim, w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, Wojskowej Akademii Technicznej oraz Uniwersytecie Mikołaja Kopernika.
- Dzięki ożywionej współpracy z „Pelikanem” udało nam się na takie zajęcia pozyskać łącznie 30 tysięcy złotych. A ta kwota powinna już robić wrażenie – mówił podczas inauguracji dyrektor Radosław Waleszczak.
Warto także odnotować, że młodzież LO im. KEN była widoczna także podczas przasnyskich obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej. Uczennica naszej szkoły Katarzyna Postek przemawiała na rynku w Przasnyszu podczas uroczystej akademii na rynku w Przasnyszu. Głos młodego pokolenia wskazywał na to, że ważna jest nie tylko pamięć o przeszłości, lecz także troska o przyszłość – by uniknąć kataklizmów podobnych do tego z lat 1939-1945. W tym kontekście wspomniany został projekt realizowany przez LO im. KEN z programu „Erasmus +”.
Pełen tekst przemówienia zamieszczamy poniżej.
Panie Starosto, Panie Burmistrzu, Pani Wójt, Szanowni Państwo!
My, młodzież z przasnyskiego Liceum Ogólnokształcącego imienia Komisji Edukacji Narodowej – także pamiętamy o 1 września. Nie z autopsji – bo świadków tamtych wydarzeń jest już naprawdę niewielu. Nie poznajemy historii II wojny światowej z opowieści swoich rodziców – bo szczęśliwie ich, tak jak nas, to ominęło. Ale pamiętamy z kart podręczników, z których uczymy się w naszej szkole. Pamiętamy z lekcji historii, języka polskiego, edukacji obywatelskiej. Pamiętamy nikczemność najeźdźcy i bohaterstwo polskich żołnierzy Września 1939 roku.
Ale my, młodzież polska z początku XXI wieku, nie chcemy tylko pamiętać. To jest oczywiście bardzo ważna powinność naszego pokolenia. Niemniej nie tylko przeszłością żyć trzeba. Trzeba robić wszystko, by takich tragedii uniknąć w przyszłości. By człowiek nie zabijał człowieka. By naród nie powstawał przeciwko narodowi, by jedna kultura nie tłamsiła drugiej; by nie doszło do szalonych pomysłów unicestwiania ludzi, kultur i narodów. Nikt z nas takiej wojny nie chce. Nie tylko jednak na chęciach kończy się powinność młodych ludzi z początku nowego wieku. My także chcemy się włączyć do walki o nowy, lepszy świat.
Domeną młodości jest idea. „Młodości – ty nad poziomy wylatuj! A okiem ludzkości całe ogromy przeniknij z końca do końca”. Słowa Adama Mickiewicza z „Ody do młodości”, napisane niemal 200 lat temu nic nie tracą na wartości. My, młodzi, chcemy marzyć o świecie, który jest wolny od tego, co do wojny popycha. Chcemy marzyć o świecie bez ksenofobii, bez nienawiści człowieka do człowieka, o świecie bez pychy narodów i nacjonalizmu, prowadzącego do wynaturzeń. Chcemy, by nasz świat był światem szacunku wobec innych; zrozumienia odmienności kultur i poszanowania cudzej tradycji – przy konieczności zachowania własnej.
I my dzisiaj wykonujemy mały kroczek w stronę takiego świata. Za kilka miesięcy będziemy gościć w swoich domach rówieśników z Francji i Niemiec. Dzięki programowi Erasmus + będziemy mieli możliwość poznania młodych ludzi z krajów, które nie zawsze żyły z nami w zgodzie. Dotyczy to zwłaszcza młodych Niemców. Być może przodkowie naszych gości stawali oko w oko z naszymi dziadkami na polu bitwy. Ale my za chwilę będziemy zasypywać rowy, które w 1939 roku wykopał Hitler i jego chora ideologia. Będziemy w ten sposób budować świat po swojemu. Świat tolerancji i współpracy. Oczywiście też świat dumy z naszego dziedzictwa i honoru, który dla Polaków sprzed dekad był najważniejszy. Ale i świat otwartości na innych i na różnice, które wcale nie muszą prowadzić do waśni i konfliktów. Tego będziemy szukać w programie Erasmus +. Tego uczą nas nauczyciele w Liceum Ogólnokształcącym im. KEN. I to będziemy chcieli wdrożyć w naszym dorosłym życiu.
1 września 1939 roku – to data tragiczna w historii Polski. Ale zarazem 1 września – to dzień nowego roku szkolnego. Pamiętając więc o tragicznej przeszłości, spoglądamy zarazem z ufnością w przyszłość. I wierzymy, że również dzięki naszym staraniom pamięć o wojnie będzie dotyczyć tylko tego, co już nigdy nie wróci.
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Gratuluję Dyrekcji LO im.KEN za współpracę z Fundacją, która stwarza wiele możliwości dla młodych ludzi.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2016-09-08 19:13:37
Tyle że burmistrza nie było, patriotyzm trzeba budować właśnie na młodych ludziach a nie tych, którzy nie chcą ich słuchać
odpowiedz
Zgłoś wpis
rodzic - niezalogowany
2016-09-08 16:06:12
Ta współpraca miałaby sens gdyby była prowadzona po lekcjach, dla chętnych uczniów a nie na siłę wszystkich uszczęśliwiać. Nie dezorganizowałaby innych zajęć. Uczniom się coś urywa by coś tam niby zyskać. To dobre dla promocji uczelni a mniej dla uczniów, którzy przygotowują się do matury.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gratuluję Dyrekcji LO im.KEN za współpracę z Fundacją, która stwarza wiele możliwości dla młodych ludzi.
Tyle że burmistrza nie było, patriotyzm trzeba budować właśnie na młodych ludziach a nie tych, którzy nie chcą ich słuchać
Ta współpraca miałaby sens gdyby była prowadzona po lekcjach, dla chętnych uczniów a nie na siłę wszystkich uszczęśliwiać. Nie dezorganizowałaby innych zajęć. Uczniom się coś urywa by coś tam niby zyskać. To dobre dla promocji uczelni a mniej dla uczniów, którzy przygotowują się do matury.