Kazimierz Kwiatkowski ze wsi Ulatowo Pogorzel od ponad dwóch lat stara się dojść swoich praw przed sądem. Chodzi o źle wykonane ułożenie glazury w łazience. Mimo, że błędy "fachowca" są ewidentne to sąd nie przynał racji poszkodowanemu klientowi.
Fugi całkowicie się rozjeżdżają i całość wygląda fatalnie. Szczególnie jeśli weźmie się pod wagę koszt wykonania tej "usługi", a także to iż trzeba było jeszcze zrywać płytki ze względu na cieknącą pod nimi wodę.
Wykonawca tłumaczy, że jedną z czterech ścian musiał wykonać ktoś inny, bo nie jest to jego sprawka.
Pan Kazimierz żądał przynajmniej zwrotu kosztów wykonania usługi jednak nie zostało t zaakceptowane przez wykonawcę. Sądy w Przasnyszu i Ostrołęce oddaliły roszczenie pana Kazimierza, który nie wierzy już w sprawiedliwość w Polsce i zamierza wyjechać z kraju z powrotem do USA.
-Jak będę za oceanem, dopiero powiem co tu jest grane, ale w tej chwili nie mogę nic powiedzieć - kończy tajemniczo swoja wypowiedź o sprawie pan Kazimierz.
Zobacz reportaż Mariusza Bondarczuka dotyczący tej sprawy:
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
"Matko Boża otocz opieką tego Pana" bo z resztą rodziny chyba ok ??????
odpowiedz
Zgłoś wpis
Sąsiadka - niezalogowany
2010-01-11 23:56:11
Ja mieszkam w tej samej wsi co Pan Kwiatkowski. Znam te jego remonty. Z każdym się sądzi bo na każdym chce zarobić w sądzie. Najpierw zatrudnia fachowców a potem ich skarży. Z tym że do każdego zadania innego a potem ma na ścianach cyrk. Ostatnio to sam nakazał innemu spaprać robotę a do sądu podał pierwszego. Szkoda tych majstrów.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Sierak - niezalogowany
2010-01-11 12:37:04
Ciekawe jest i dziwne że zlecił mu tak dużo robót,odbierał je i płacił. Dziwne bardzo!! Tak po za tym ten Pan K ma coś z główką nie tak!!!!! Prymityw dla mnie wielki
odpowiedz
Zgłoś wpis
Gość - niezalogowany
2010-01-11 11:48:43
Pan "K" ma dużo więcej na sumieniu niż ten wykonawca!!!!!!! Zatrudnia kogo się da. Zleconych prac nie wykonuje jedna osoba lecz kilka. Wyszukuje sobie jedną a potem krzyczy w sądzie.... To krzykacz sądowy... bardzo znany...
odpowiedz
Zgłoś wpis
KKK - niezalogowany
2010-01-11 11:45:34
Myślę że Sąd jest sprawiedliwy. Na sprawach są świadkowie, zeznania itp.. Myślę, że z tym panem K jest coś nie tak !!!!!! Nich leci do tych Stanów i niech nie wraca!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-01-11 11:42:47
pusty i próżny ten facet- do tego pijany jak zawsze
odpowiedz
Zgłoś wpis
PEJA - niezalogowany
2010-01-09 22:27:45
Widać trafił na sk...syna, a nie człowieka. Szkoda gościa. "Wiecie co z nim zrobić?!"
odpowiedz
Zgłoś wpis
fachowiec - niezalogowany
2010-01-09 21:40:29
No co po prostu chlopak wzial se wypozyczke zalozyl firme remontowa i robi robotke najlepiej jak umie A szczerze mowiac samemu glazurnikowi jak i platnikowi URWAL BYM JAJA
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-01-09 20:15:20
BEZNADZIEJNY FACET TEN REPORTAŻ TEŻ.ŻENADA,ŻE TAKIE COŚ POKAZUJE SIĘ PUBLICZNIE.CZY NIEMA COŚ CIEKAWSZEGO?!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
to ja - niezalogowany
2010-01-09 15:44:35
Jeśli posłuchać tego pana to on jest pijany,albo uderzył się w głowę którąś z tych swoich płytek.Płytki wybrał brzydkie ,a teraz chce kosztem tego majstra zmienić płytki.Beznadziejny gość.Niech kupi sobie olejnej farby i zrobi lamperie z tych płytek.
odpowiedz
Zgłoś wpis
ona - niezalogowany
2010-01-08 19:50:07
hmmm chyba Pan Kazimierz widzial co to za fachowiec trzeba bylo go wygonic... wspołczuje
odpowiedz
Zgłoś wpis
fachowiec - niezalogowany
2010-01-08 17:18:28
Ja to wiem jak klienci stawiają wódke przy robocie a póznie okazuje się ze maja słabą głowe do picia
odpowiedz
Zgłoś wpis
rmp - niezalogowany
2010-01-08 13:32:41
wszystko się zgadza... tylko kto zatrudnia inspektora i pisze protokoły przy kładzeniu glazury/terakoty? Nie wspominając już o pisaniu protokołów - chociaż to jest praktycznie bezkosztowa rzecz-a ile ułatwia. Masz podpis "fachowca" i tym samym masz go w garści. Poza tym dobra jest tez umowa-do momentu zakończenia i odebrania roboty przez inwestora = wszelkie "zaliczki" mogą wynieść max. 25% pełnego wynagrodzenia za wykonaną pracę... wówczas każdy partacz uzna,że trzeba się postarać, bo klient nie zapłaci, jak spier...;D
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2010-01-08 12:41:20
skąd był ten fachowiec?
odpowiedz
Zgłoś wpis
fan - niezalogowany
2010-01-08 08:31:27
Trafił Pan na początkującego fachowca ew partacza, który nie przyznaje się i jest kłopot. Jeśli Pan zapłacił. tzn odebrał roboty bez uwag to jeszcze gorzej ... ale przy okazji jakość robót budowlanych w tym wypadku wykończenie wnętrz zależy dużo od Inwestora. Zamawiający usługę powinien na początku zaznaczyć np w protokole wprowadzenie na budowę swoje wymagania i sprowadzać wykonane etapy robot, Natychmiast żądać poprawienie usterek. W dużych kontraktach np na autostrady nasze Państwo ma w ręku Wykonawce, ponieważ pobiera Vadium i zabezpieczenie finansowe wraz z popisaniem umowy. Inspektorzy, przedstawiciele Zamawiającego powinni na bieżąco sprawdzać i odbierać elementy budowy. Wykonawca obowiązany jest wykonywać prace zgodnie z Prawem budowlanym, powołanymi normami i sztuką budowlaną, ale Inwestor postępuje trochę nie fair jeśli swoje uwagi zgłasza dopiero na końcu i stawia problemy z odbiorem robot
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Matko Boża otocz opieką tego Pana" bo z resztą rodziny chyba ok ??????
Ja mieszkam w tej samej wsi co Pan Kwiatkowski. Znam te jego remonty. Z każdym się sądzi bo na każdym chce zarobić w sądzie. Najpierw zatrudnia fachowców a potem ich skarży. Z tym że do każdego zadania innego a potem ma na ścianach cyrk. Ostatnio to sam nakazał innemu spaprać robotę a do sądu podał pierwszego. Szkoda tych majstrów.
Ciekawe jest i dziwne że zlecił mu tak dużo robót,odbierał je i płacił. Dziwne bardzo!! Tak po za tym ten Pan K ma coś z główką nie tak!!!!! Prymityw dla mnie wielki
Pan "K" ma dużo więcej na sumieniu niż ten wykonawca!!!!!!! Zatrudnia kogo się da. Zleconych prac nie wykonuje jedna osoba lecz kilka. Wyszukuje sobie jedną a potem krzyczy w sądzie.... To krzykacz sądowy... bardzo znany...
Myślę że Sąd jest sprawiedliwy. Na sprawach są świadkowie, zeznania itp.. Myślę, że z tym panem K jest coś nie tak !!!!!! Nich leci do tych Stanów i niech nie wraca!!!!
pusty i próżny ten facet- do tego pijany jak zawsze
Widać trafił na sk...syna, a nie człowieka. Szkoda gościa. "Wiecie co z nim zrobić?!"
No co po prostu chlopak wzial se wypozyczke zalozyl firme remontowa i robi robotke najlepiej jak umie A szczerze mowiac samemu glazurnikowi jak i platnikowi URWAL BYM JAJA
BEZNADZIEJNY FACET TEN REPORTAŻ TEŻ.ŻENADA,ŻE TAKIE COŚ POKAZUJE SIĘ PUBLICZNIE.CZY NIEMA COŚ CIEKAWSZEGO?!!!
Jeśli posłuchać tego pana to on jest pijany,albo uderzył się w głowę którąś z tych swoich płytek.Płytki wybrał brzydkie ,a teraz chce kosztem tego majstra zmienić płytki.Beznadziejny gość.Niech kupi sobie olejnej farby i zrobi lamperie z tych płytek.
hmmm chyba Pan Kazimierz widzial co to za fachowiec trzeba bylo go wygonic... wspołczuje
Ja to wiem jak klienci stawiają wódke przy robocie a póznie okazuje się ze maja słabą głowe do picia
wszystko się zgadza... tylko kto zatrudnia inspektora i pisze protokoły przy kładzeniu glazury/terakoty? Nie wspominając już o pisaniu protokołów - chociaż to jest praktycznie bezkosztowa rzecz-a ile ułatwia. Masz podpis "fachowca" i tym samym masz go w garści. Poza tym dobra jest tez umowa-do momentu zakończenia i odebrania roboty przez inwestora = wszelkie "zaliczki" mogą wynieść max. 25% pełnego wynagrodzenia za wykonaną pracę... wówczas każdy partacz uzna,że trzeba się postarać, bo klient nie zapłaci, jak spier...;D
skąd był ten fachowiec?
Trafił Pan na początkującego fachowca ew partacza, który nie przyznaje się i jest kłopot. Jeśli Pan zapłacił. tzn odebrał roboty bez uwag to jeszcze gorzej ... ale przy okazji jakość robót budowlanych w tym wypadku wykończenie wnętrz zależy dużo od Inwestora. Zamawiający usługę powinien na początku zaznaczyć np w protokole wprowadzenie na budowę swoje wymagania i sprowadzać wykonane etapy robot, Natychmiast żądać poprawienie usterek. W dużych kontraktach np na autostrady nasze Państwo ma w ręku Wykonawce, ponieważ pobiera Vadium i zabezpieczenie finansowe wraz z popisaniem umowy. Inspektorzy, przedstawiciele Zamawiającego powinni na bieżąco sprawdzać i odbierać elementy budowy. Wykonawca obowiązany jest wykonywać prace zgodnie z Prawem budowlanym, powołanymi normami i sztuką budowlaną, ale Inwestor postępuje trochę nie fair jeśli swoje uwagi zgłasza dopiero na końcu i stawia problemy z odbiorem robot