Każdy, kto myśli o mieszkańcach naszego miasteczka, jako o szarych i niczym niewyróżniających się gnomach, niech uderzy się w pierś. Jakże dużym występkiem jest nazywanie tak wysublimowanej społeczności „nudnymi ludźmi”. Zapewne w tej chwili kilku czytelników pomyśli sobie o mnie „popie…. go” (w wolnym tłumaczeniu – „jest z nim coś nie tak”), ale ja stwierdzam, że wszystko ze mną dobrze! Ostatnie wyniki badań lekarskich stwierdziły moją pełną sprawność zarówno na ciele, jak i umyśle. Niech to będzie dowodem, że moje myśli, które dziś wytaczają się z porośniętej włosiem czaszki, nie są domysłami wariata, a rzeczowymi argumentami!
Lud przasnyski
Przasnyszanie – grupa ludzi zamieszkujących miasto Przasnysz; kulturalni, oczytani, inteligentni, rzeczowi, skłonni do kompromisów, cieszący się życiem, postępowi, niewierzący w zabobony. Cóż za trafna definicja nas mieszkańców, nieprawdaż? Myślę, że bez trudu pojawiłaby się w rozsławionej Wikipedii. Jednak nie narodził się jeszcze nikt, który dogodziłby wszystkim, stąd też wszystkich sceptycznie nastawionych do powyższej formułki, jak i również wszystkich jej zwolenników, zapraszam do dalszego czytania.
„(…) grupa ludzi zamieszkujących miasto Przasnysz”
Kto śmie w to wątpić? Jest to proste, jasne i logiczne. W Przasnyszu mieszkają prawdziwi przasnyszanie. Lokalni patrioci, którzy zawsze kierują się racją stanu. Najważniejsze jest dobro ogółu! – zdają się krzyczeć w naszym kierunku gmachy starostwa i urzędu miasta. Och… jakże wspaniałym jest żyć w takiej społeczności. Nikt o nikim źle nie mówi, wszyscy szczerzy, uprzejmi. Obłudnicy nie znajdą miejsca w zacnym grodzie Przaśnika! Tu nie ma miejsca na hipokryzję i niecne knowania! Tu jest Przasnysz! Wycierać buty!
„kulturalni, oczytani, inteligentni, rzeczowi, skłonni do kompromisów, cieszący się życiem”
Tak drodzy czytelnicy. To o nas mowa. Nie ma w Przasnyszu śmieci na ulicy (w końcu do „Czyste Miasto”), nikt nie sika pod mostem, a już w rynku na ratusz to Boże broń. Któż z mieszkańców naszego miasta zniżyłby się do takiego poziomu, iż mógłby krzyczeć na ulicy, publicznie używać wulgaryzmów, lub, co gorsza nie zatrzymać się przed przejściem dla pieszych widząc oczekujących na pasach przechodniów. O nie, w Przasnyszu tak nigdy nie było i nie będzie. „Tu gdzie dom Twój rodzinny i szkoła” istnieje swoista enklawa kultury Rzeczypospolitej!
Dalej w naszej definicji pojawiają się dwa określania: „oczytani i inteligentni”. Wypchany po sufit MDK na każdym seansie kina, ogrom ludzi na koncertach muzyki poważnej, tłumy niemogące się zmieścić w przepełnionym muzeum. Oto przasnyska inteligencja! Nikt nie stroni tu od wysokiej kultury. Nie straszne nam są nawet drogie bilety wstępu! Lud Przasnysza zapełnia również biblioteki i księgarnie. Czy widział ktoś może, żeby jakiś mieszkaniec naszego miasta kupił kalendarz w księgarni, zamiast kolejnej części monografii przasnyskiej? Ja nie! Wszyscy interesujemy się dziejami naszego miasta. Znamy autorów lokalnych dzieł, z którymi lubimy niekiedy zamienić na ulicy słówko. Jakie to jest piękne…
A jacy my jesteśmy rzeczowi! To chyba nasza najlepsza cecha. Kiedy zbliżają się wybory samorządowe nigdy nie mamy problemu z wyborem najlepszego kandydata. Żaden z nich nic nam nie obiecuje i nie sięga po pomoc populistycznych haseł. Dla naszych lokalnych polityków brud polityczny nie istnieje! Wszystkie debaty są merytoryczne, nikt nie tłumaczy się w mętny sposób. Wszyscy się wspomagają. W końcu rozumiemy się, bo jesteśmy „ponad podziałami”. A dzięki temu również zawsze potrafimy dojść do consensusu. Czy ktoś kłócił się kiedyś w Przasnyszu o wybudowanie jakiegoś obiektu? Oczywiście, że nie! Dla nas wszystkich, Przasnysz jest najważniejszy. Przecież wszystko, co możemy mu zaoferować, dajemy z wielką ochotą.
To wszystko wpływa na nasze dobre samopoczucie. Na ulicy uśmiechamy się do siebie. Witamy każdego, swojego i obcego, kulturalnym skinieniem głowy. My po prostu cieszymy się życiem! Czy pod Biedronką ktoś mógłby narzekać na korzonki? Albo lepiej, czy na przasnyskim targowisku dwie starsze panie rozmawiają o swoich chorobach? Ależ skąd! My rozmawiamy tylko o pięknie naszego zadbanego miasta, o kwiecie młodzieży, który zawsze w trudzie niesienia zakupów wesprze starszą sąsiadkę. Ale czy mogłoby byś inaczej w naszym „bycie idealnym”?
„postępowi, niewierzący w zabobony”
Przasnysz = postęp. Ciągle powstające nowe miejsca pracy. Nieustanne poparcie mieszkańców dla władz miejskich. Duch postępu wypełnia wszystkie domy i ulice. Wystarczy zaczerpnąć głębiej powietrza w okolicach Węgierki, aby poczuć go jeszcze bardziej intensywnie w naszych płucach. Przasnyszanie to naród odważny, otwarty na zmiany, który może nazywać się prawdziwymi Europejczykami.
Z naszym otwartym umysłem, łączy się, rzecz jasna, odejście od zabobonów. Nikt nie boi się czarnego i biegającego przed nami dachowca. A nawet jeśli chwilę później strzeli w nas piorun, to po prostu zbieg okoliczności.
Tak moi drodzy, to właśnie my! Tacy jesteśmy! Idealni, bez wad i słabości! Każdy kto pojawi się w Przasnyszu doceni piękno tego raju na ziemi. To tutaj kreatywność nie ma końca, bo gdzie jak nie w Przasnyszu, mama bierze za rękę podskakujące dziecko i mówi: „Maciuś nie koleb się tak, bo tyle energii tracisz”. No gdzie?! Gdzie jak nie w naszym Przasnyszu, przechodząca koło Ciebie kobieta krzyknie do Ciebie „Andrzej!”, a następnie odbiegnie mimo wieku w przedziale 70-80 lat? Odpowiedź prosta: Nigdzie! Tylko u nas! Tylko teraz! Najlepiej, najszybciej, najmocniej, najnajniej!
P.S. Autor tekstu pragnie poinformować, że natchnienie do napisania tego tekstu otrzymał po przeczytaniu dzieła „Utopia” Tomasza Morusa.
Mariusz Gutowski
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Jeśli Panu Mariuszowi, po przeczytaniu "Utopii", takie cuda przychodzą do głowy, to radzę jeszcze przeczytać "Sztukę kochania".Wtedy będzie dopiero czad.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2009-02-25 12:33:54
Felieton jest super, na prawdę się uśmiałam. Tak ostatnio na seansie w kinie zauważyłam aż 4 osoby wliczając w to mnie. Trochę szkoda mi było pracujących ze dla takiej grupki muszą w ogóle cokolwiek odpalać. Przasnysz- miasto cudów.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Zwykła osoba - niezalogowany
2009-02-24 22:06:04
Swietny artykuł, pojawił sie usmiech na mej twarzy, hehe;)
odpowiedz
Zgłoś wpis
Elża - niezalogowany
2009-02-24 12:02:46
Jak to dobrze jest czytać tak wielkie dzieła od razu świat wydaje się wspanialszy!Felieton jest super!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
hmhm - niezalogowany
2009-02-23 20:11:00
ten piskak to z księżyca chyba
odpowiedz
Zgłoś wpis
yrek30 - niezalogowany
2009-02-23 17:44:05
To są chyba założenia na rok 3010, bo z tego co wiem to w Pzasnyszu jest zupełnie inaczej. Ale brawo za pomysłowość no i za odwage bo ja w życiu bym czegoś takiego nie napisał. Jak ty sie teraz w Przasnyszu teraz pokarzesz? A czy ty przynajmniej widziałeś to miasto?
odpowiedz
Zgłoś wpis
przasnyszanka - niezalogowany
2009-02-22 11:16:16
Dobre ... :) ech...
odpowiedz
Zgłoś wpis
luźno - niezalogowany
2009-02-22 09:55:41
Ludzie czytając felieton przymrużcie oczy, ok? Całe życie na poważnie, oto natura niektórych. A jak już coś wezmą do siebie to do ataku!!! Troszkę dystansu, nie podniecajcie się...
odpowiedz
Zgłoś wpis
inter - niezalogowany
2009-02-22 09:32:54
jak wpiszesz swoją opinię to przeczytaj (ze zrozumieniem) komunikat jak się pojawia, wtedy nie będziesz się dziwił dlaczego jakiś post wylądował przed twoim. żałosne.
odpowiedz
Zgłoś wpis
uczciwy - niezalogowany
2009-02-22 00:20:18
felieton taki sobie, szczególnie drażniące jest wspominanie o działaniu "ponad podziałami". Ciekawi mnie co autor felietonu myśli o sobie i swoich osiągnięciach.
odpowiedz
Zgłoś wpis
trochimiuk - niezalogowany
2009-02-21 23:57:38
to całe e-przasnysz to ściema, posty "niewygodne" są usuwane... ludzie jak możecie byc tak prości i sie na to nabierać..... ?
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2009-02-21 22:00:21
przecież tu jest eldorado ha ha ha
odpowiedz
Zgłoś wpis
Ja$ - niezalogowany
2009-02-21 21:39:38
Hmmm jak pisałem ten komentarz to pokazywało tylko dwa pierwsze :P.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Ja$ - niezalogowany
2009-02-21 21:37:23
Co wy tak na poważnie bierzecie ten tekst, przecież to parodia życia przasnyskiego a nie opis :P.
odpowiedz
Zgłoś wpis
łajza - niezalogowany
2009-02-21 20:02:31
Ja patrzę na przejścia zza kierownicy.To co wyprawiają piesi na przejściach to jest dopiero chamstwo.Jak już są pewni że kierowca się zatrzyma wtedy następuje demonstracja siły.Idzie takie bydle, noga za nogą, tylko wysiąść i dać mu w ryj.Jak wiadomo chamstwo za chamstwo.Drugi raz się nie zatrzymam.Na Mazowieckiej dwie gówniary wchodzą mi wprost pod koła.Chamuję z piskiem i wysiadam z auta pytając co one wyprawiają.W odpowiedzi słyszę "no co, tu są pasy", Odpowiadam więc, a to jest tona żelastwa, jak ona wiedzie ci w tyłek to ci nawet pasy nie pomogą.Co można więcej,święte krowy
odpowiedz
Zgłoś wpis
pius - niezalogowany
2009-02-21 18:58:55
Panie Mariuszu, radzę powtórzyć badania i to nie u miejscowych lekarzy. Ironia Pana z naszych przywar jest nazbyt wyraźna i chyba przesadzona na tle dzisiejszego kraju, a przede wszystkim świata. Przez ponad 60 lat patrzę na to miasto i nigdy moja ocena o nim nie spadła poniżej średniej, nawet w najtrudniejszych czasach. A z drugiej strony to ten felieton daje do myślenia. Oby był też bodźcem do działania.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2009-02-21 18:50:26
Całość po prostu była zamierzona, poprzez wyidealizowanie obrazu miasta, autor chciał pokazać z jakimi problemami borykają się Przasnyszanie. Taka twórcza przekora, przynajmniej tak mi się wydaje ;]
odpowiedz
Zgłoś wpis
gość
2009-02-21 18:17:21
To prawda że nie można przejść przez ulice, dlatego jak widzę pasy to perfidnie wymuszam pierwszeństwo przejścia bo tak się nie zatrzymają. A na orlika to naprawdę strach wieczorem chodzić ponieważ w tych okolicach mieszkam :(
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2009-02-21 18:14:40
Ludzie nie wiedzą co to ironia... Boże... ciemnogród.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2009-02-21 15:06:26
hmm, co do przejsc dla pieszych radzilbym pospacerowac jeszcze troche po przasnyszu... malo kto zatrzyma sie mimo, ze sa pasy... ci ktorzy sie zatrzymuja to przechodnie by uniknac kontaktu ze szpitalem...
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2009-02-21 11:43:41
hehe dobre gdzie ty człowieku chodzisz !!! bo chyba nie po naszym mieście przez orlika strach przejść żeby w czape nie dostać za chęć do życia brak wulgaryzmów sikania albo patriotyzm normalnie rozbawił mnie ten artykół chyba piszesz o staruszkach po 80 lat hehe oskar dla ciebie za tak bujną wyobraźnię ;)
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeśli Panu Mariuszowi, po przeczytaniu "Utopii", takie cuda przychodzą do głowy, to radzę jeszcze przeczytać "Sztukę kochania".Wtedy będzie dopiero czad.
Felieton jest super, na prawdę się uśmiałam. Tak ostatnio na seansie w kinie zauważyłam aż 4 osoby wliczając w to mnie. Trochę szkoda mi było pracujących ze dla takiej grupki muszą w ogóle cokolwiek odpalać. Przasnysz- miasto cudów.
Swietny artykuł, pojawił sie usmiech na mej twarzy, hehe;)
Jak to dobrze jest czytać tak wielkie dzieła od razu świat wydaje się wspanialszy!Felieton jest super!!!
ten piskak to z księżyca chyba
To są chyba założenia na rok 3010, bo z tego co wiem to w Pzasnyszu jest zupełnie inaczej. Ale brawo za pomysłowość no i za odwage bo ja w życiu bym czegoś takiego nie napisał. Jak ty sie teraz w Przasnyszu teraz pokarzesz? A czy ty przynajmniej widziałeś to miasto?
Dobre ... :) ech...
Ludzie czytając felieton przymrużcie oczy, ok? Całe życie na poważnie, oto natura niektórych. A jak już coś wezmą do siebie to do ataku!!! Troszkę dystansu, nie podniecajcie się...
jak wpiszesz swoją opinię to przeczytaj (ze zrozumieniem) komunikat jak się pojawia, wtedy nie będziesz się dziwił dlaczego jakiś post wylądował przed twoim. żałosne.
felieton taki sobie, szczególnie drażniące jest wspominanie o działaniu "ponad podziałami". Ciekawi mnie co autor felietonu myśli o sobie i swoich osiągnięciach.
to całe e-przasnysz to ściema, posty "niewygodne" są usuwane... ludzie jak możecie byc tak prości i sie na to nabierać..... ?
przecież tu jest eldorado ha ha ha
Hmmm jak pisałem ten komentarz to pokazywało tylko dwa pierwsze :P.
Co wy tak na poważnie bierzecie ten tekst, przecież to parodia życia przasnyskiego a nie opis :P.
Ja patrzę na przejścia zza kierownicy.To co wyprawiają piesi na przejściach to jest dopiero chamstwo.Jak już są pewni że kierowca się zatrzyma wtedy następuje demonstracja siły.Idzie takie bydle, noga za nogą, tylko wysiąść i dać mu w ryj.Jak wiadomo chamstwo za chamstwo.Drugi raz się nie zatrzymam.Na Mazowieckiej dwie gówniary wchodzą mi wprost pod koła.Chamuję z piskiem i wysiadam z auta pytając co one wyprawiają.W odpowiedzi słyszę "no co, tu są pasy", Odpowiadam więc, a to jest tona żelastwa, jak ona wiedzie ci w tyłek to ci nawet pasy nie pomogą.Co można więcej,święte krowy
Panie Mariuszu, radzę powtórzyć badania i to nie u miejscowych lekarzy. Ironia Pana z naszych przywar jest nazbyt wyraźna i chyba przesadzona na tle dzisiejszego kraju, a przede wszystkim świata. Przez ponad 60 lat patrzę na to miasto i nigdy moja ocena o nim nie spadła poniżej średniej, nawet w najtrudniejszych czasach. A z drugiej strony to ten felieton daje do myślenia. Oby był też bodźcem do działania.
Całość po prostu była zamierzona, poprzez wyidealizowanie obrazu miasta, autor chciał pokazać z jakimi problemami borykają się Przasnyszanie. Taka twórcza przekora, przynajmniej tak mi się wydaje ;]
To prawda że nie można przejść przez ulice, dlatego jak widzę pasy to perfidnie wymuszam pierwszeństwo przejścia bo tak się nie zatrzymają. A na orlika to naprawdę strach wieczorem chodzić ponieważ w tych okolicach mieszkam :(
Ludzie nie wiedzą co to ironia... Boże... ciemnogród.
hmm, co do przejsc dla pieszych radzilbym pospacerowac jeszcze troche po przasnyszu... malo kto zatrzyma sie mimo, ze sa pasy... ci ktorzy sie zatrzymuja to przechodnie by uniknac kontaktu ze szpitalem...
hehe dobre gdzie ty człowieku chodzisz !!! bo chyba nie po naszym mieście przez orlika strach przejść żeby w czape nie dostać za chęć do życia brak wulgaryzmów sikania albo patriotyzm normalnie rozbawił mnie ten artykół chyba piszesz o staruszkach po 80 lat hehe oskar dla ciebie za tak bujną wyobraźnię ;)