
Tomasz Ulatowski
blog autora:www.e-ulatowski.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
nie taka prosta sprawa dostać sie do pracy w szkole,znam wiele osób po wykształceniu pedagogicznym i nic z tego,przeważnie etaty dostają dzieci nauczycieli
bardzo mi przykro, że ktoś się podszył pode mnie, tak się tchórzu nie robi!!!!! moja WYPOWIEDZ JEST Z 9 sierpnia. Wszyscy tylko dają na nauczycieli to było samemu iść na nauczyciela, zgarniać te dolary o których tu mowa i leżeć!!! No czemu nie poszliście skoro to taki luksus nie rozumiem....
do "pedagoga"; widać taka z Ciebie była ekonomistka, że nikt Cię nie chciał zatrudnić, mam nadzieję, że pedagogiem będziesz lepszym, ale sądząc po sposobie pisania chyba też nie za bardzo... A idąc Twoim tokiem myślenia, to ekonomiści nie powinni być nauczycielami - tylko kto wtedy uczyłby ekonomii?...
Nauczycielem jest każdy z nas, a tylko nielicznym za to płacą i dają kupę wolnego. Tylko czy aby każdy nadaje się do tego zawodu. Ja nawet za 2 miesiące urlopu nie chciałbym na codziennie "użerać" się z obecna młodzieżą. Dlatego pozdrawiam belfrów niech sobie odpoczywają bo za 3 tygodnie znowu czeka ich "kierat".
@była licealistk - ja właśnie po tejże ekonomii miałam problemy z pracą. W sumie skończyła podyplomowe pedagogiczne i pracuję w przedszkolu. Lepsza praca z pasją niż bezrobocie z pasją. Także takie rady belfra można włożyć między bajki. Zresztą sam też jak widać woli pracować jako nauczyciel.
jeśli chodzi o ortografię - robiłam to celowo i czekałam czy ktoś zwróci uwagę- bo rozumię, żę większośc to wykształceni nauczyciele /jednak jeszcze są wśród WAS "inteligentni"
Zgodze sie w 100% z Frankiem. Jest to cenna kształtująca literatura a że dyskusja jak widać odbiega od rzeczowego przesłania i sensu felietonu to jedyna propozycja moze byc tylko taka zeby kolejnym feliteonom nie udostępniać komentarzy. Jak ktos szuka miejsca na narzekanie niech sobie tworzy do felietonów forum na eprzasnysz. Jest jeszcze czesc społeczeństwa (niestety zdecydowana mniejszosc) które bardziej stawia na rozwoj osobisty, a nie na narzekania i osadzanie innych !!!
He Pan Tomek był moim nauczycielem, nie lubię czytać, ale na jego felieton zawsze wejdę, kiedyś powiedział mi pewne zdanie które do dziś mam w pamięci! Dzięki Panu właśnie skończyłam licencjat z ekonomii, po tym jak Pan mi pojechał, że chcę iść na pedagogikę! Dziękuję! Uchronił mnie Pan przed bezrobociem!
Panie Tomaszu, szkoda Pańskiego czasu, bo patrząc na większość komentarzy - pisanie dla takich czytelników, to rzucanie "pereł przed wieprze"...
Panie Tomku! Koleżanka z pracy zwraca Panu uwagę, że wkłada Pan kij w mrowisko;))) Nawet najbardziej inteligentna próba wytłumaczenia ludziom, na czym polega specyfika naszego zawodu, nie ma obecnie żadnych szans powodzenia. I w to, że nasza godzina pracy z uczniami prowadzi często do skrajnego i nieodwracalnego w skutkach wyczerpania fizycznego i psychicznego też nikt nie uwierzy. Więc skoro tak, poleżmy sobie spokojnie do góry brzuchem, dopóki możemy. Zbierzmy siły, bo potem będzie już tylko pod górę. Syzyfową. Poważnie.
do "wyz"; ...może najpierw warto byłoby nauczyć się pisać poprawnie, bo nie "morze i dobrze", lecz "może i dobrze" - wątpię, czy Ty sam mówisz "poprawną poszczyzną", a już z pewnością nie Tobie tę "poprawność" oceniać... Czyli chcesz pewnie dać do zrozumienia, że Twoja nieznajomość ortografii to też wina nauczycieli, a nie Twoja?... ;))))
do nauczyciel II- tak tylko jeśli ten uczeń miał takich nauczycieli którzy nie potrafili dostrzec i rozwinąć talent dziecka to morze i dobrze, że nosi te worki a nie opowiada głupoty tym małym nie ukształtowanym talentom sory ale nauczyciele nawet nie potrafią mówić oporawną polszczyzną a jak uczeń zwrócił uwagę to miał przechlapane itp....
Każdy chodził do szkoły chociażby podstawowej czyli była szansa się "naumieć" zrobić maturę, potem studia skończyć i zostać nauczycielem. Ale się nie chciało. A potem pretensja, że trzeba w hurtowniach worki nosić. Trzeba było popracować w tym zawodzie i doświadczyć tych "przywilejów" a nie wylewać jad w komentarzach
umieć zupełnie inaczej - bardzo oryginalnie - spojrzeć na wydawałoby się oczywistą rzecz i z humorem wydobyć z niej coś nowego - to wymaga inteligencji, wiedzy i naturalnie lotnego pióra tak, jak u autora tego felietonu. To jest klasyczny felieton w odróżnieniu od zwykłej pisaniny w internecie, zwanej nie wiedzieć czemu "felietonem". Gratulacje i pozdrowienia dla autora :)
do "wyz"; ...większość "reszty społeczeństwa" póki co udaje, że pracuje.. ;)
do "xyz"; ...trudno jednak kochać bez wzajemności. Nie tylko w Polsce panuje powszechne przekonanie, że nauczycielem może być każdy i to w każdej chwili. Tak się myśli od samego "dołu", aż po wyżyny władzy i dlatego oszczędza się na wydatkach na naukę, dlatego też traci się z zawodu najleoszych nauczycieli i dlatego tych co potrafią jeszcze "kochać ten zawód" jest te "2%", a niebawem nie będzie już nawet 1-go proc. Stąd właśnie bierze się ta cała "dojutrkowość" oświaty. A proces ten zaczyna się jednak w Waszych domach, gdzie wyrabiany jest stosunek do uczenia się i nauczycieli...
Sory ale tylko nauczyciele mogą sobie pozwolic na takie leniuchowanie reszta społeczeństwa nie ma czasu musi pracować
Nauczuciel powinien być wzorem i autorytetem dla dzieci za moich czasów pani na biologię przynosiła swoje np.owoce żeby je omówić a teraz pani każe dzieciom przynieść i bierze je do domu lub mówi do ucznia idź ukradnij z następnej klasy a później narzekamy, że dzieci są złe a co ma powiedzieć kierownik jak później z tak wyuczonymi pracownikami musi pracować on ma dopiero lekko za najniższą krajową i nie 4 godz a 10 nauczyciele by chcieli mieć dużo za nic pewne pieniądze nie martwią się, że może sąopóźnienia płatności,że ktoś oszuka im się należy i już za notatki ściągnięte z internetu-mam nadzieję, że po tym wypoczynku wezmą się za pracę i dadzą coś od siebie
A może wróćmy do tematu i porozmawiajmy o "lenistwie", a nie tylko jak "dopieprzyć" nauczycielom na wakacjach? ;)
Powińniśmy wrócić do dawnych czasów wtedy nauczyciel był nauczycielem jeśli nie nauczył dzieci w normalnym programie nauczania musiał prowadzić zajęcia dodatkowe bez wynagrodzeni tzw.douczki nie było żadnych korków a teraz jak ktoś nigdzie nie może się odnaleźć to idzie na nauczyciela /z szacunkiem dla tych którzy ten zawód kochają może 2%/
zadna grupa zawodowa nie ma tak jak nauczyciele, a bez korepetycji nigdzie sie nie dostanie, tak ciezko pracuja /nie umieja pracowac/
dobra prowokacja aż niektórym żal serce ściska chciałoby się powiedzieć więcej!
Tak trzymać Tomek.
Bardzo doby felietonista skoro po każdym artykule na forum piszczy!
Do były belfer- Gdyby praca nauczyciela była ciężka,to nauczyciele -emeryci mając ponad 60 lat życia by nie pracowali.Przykłady można znależć w każdej szkole,a młodzi wykształceni nie mogą znależć pracy.A dzieci się śmieją"Babuszka jeszcze przyszła na lekcję".Były belfsze,tak jak mają nauczyciele,nie ma żadna grupa zawodowa.
Rewelacyjna dyskusja. Wiem osobiscie ze różnica jest niewiarygodna miedzy nauczycielem a skutecznym nauczycielem. Nauczycielem może być każdy. Niestety żyjemy w czasach beznadziejnych ze względu na to że każdy z nas indywidualnie nie łódźmy sie jest wyjątkowy, ale ręce mi opadają jak ludzie w wieku 30 lat dalej są kierowani przez rodziców i nie mają włąsnego zdania, życia, decyzji etc. Ilu tak naprawde z nas robi to co lubi, to w czym sie realizuje, robi to co w zyciu zawsze chciał????? 5% populacji ?? Rzeczywistosc jest taka ze wiekszosc złapie sie czego sie da i sie trzyma a kolejna rzeczywistosc jest taka ze na wyposazeniu pracowniczym powinny byc kołnierze ortopedyczne bo przed weekendem kazdemu głowa kreci sie miedzy pracą a zegarem i jak wybije godzina weekendowa to ludzie w panice wrecz biegną do domu. To ma być ŻYCIE ?? To jakis chory film, absurd który sie dzieje naprawde. Nie dziwie sie ze my jako naród jestesmy tak cholernie nie efektywni.
W teorii nauczyciel ciężko pracuje żeby przygotować każda lekcję a w praktyce zajrzy do książki, podyktuje coś, pomarudzi co wie o sprawach związanych z tematem a jak nie wie nic to o sprawach niezwiązanych. Kartkówki? Przecież wiemy, ze nauczyciele rzucają i na podłogę i te które upadną na wierzchu są na szóstkę a te które na dnie jedynkowe. Prawie zawsze okazuje się, że ktoś odpowiedział dobrze na wszystkie pytania czy zadania i ma 3 a ktoś inny ma 1/3 i 6. Komuś kto nie chodził do szkoły można wciskać, że praca nauczyciela jest ciężka ale u nas jest obowiązek nauki i do szkoły chodzi każdy. Nauczyciela z powołaniem który potrafi z zapałem tłumaczyć, sam rozumie o czym mówi to szukać ze świecą.
powinni pracowac 8 godzin dziennie, 4 godz zajęć w klasie ,a następne 4 poświęcic na sprawdzanie klasówek bądż przygotowanie się do lekcji.Wtedy by mieli w domu czas wolny i by nie narzekali jak to ciężko zasuwaja po godzinach.
Pan Ulatowski zauważył nudę na portalu i poprzez prowokację chciał rozruszać trochę towarzystwo,i jak widać udało mu się.Wszak ten Pan to człowiek inteligentny i bardzo świetny pedagog.A tak co do zawodu nauczycielskiego (nie jestem nauczycielem) to wielu z rodziców bardzo by się zdziwiło widząc co robią ich pociechy w szkole.
Do były belfer z szacunkiem ale sprzątaczka jak nie posprząta to widać, biurowa jak nie ma dokumentów to sprawdzi nawet za 5 lat o 12 nie ma jej w domu jak lekarz nie wyleczy lub źle to pacjent to wie a wy jak nie nauczycie to dziecko nie zdolne,rodzice nie dopilnowali itd. pełna mobilizacja-przeczytajcie sobie ja zaraz wracam....szok,że masz taki stosunek do innych zawodów-znam nauczycieli co i na sprzątackę kiepsko by się nadawali!
Ciekawi mnie ile czasu w ciągu dnia przepracowuje "typowa biurwa" - godzinę, może dwie, policjant, lekarz na dyżurze w szpitalu, sprzątaczka, itp. Przypuszczam, że nauczyciele pracują w stosunku do nich najdłużej w pełnej mobilizacji. Mądralom winszuję inteligencji!
... a czytanie tym bardziej ;)
...słusznie, pisanie nie jest pożyteczne ;)
Chyba jednak się nudzi. Zrobiłby coś pożytecznego zamiast pisać o niczym
Nie "kilka" godzin, ale osiemnaście, a czasem więcej. Nie 3 miesiące wakacji, ale tak naprawdę 1,5 miesiąca. Nie "plus sprawdzanie kartówek", ale jest to chyba jedyny z zawodów, gdzie przymusowo trzeba zabierać pracę do domu; klasówki, arkusze ocen, sprawozdania, plany realizacji programów, wypisywanie świadectw, IPETÓW itd. oraz wykonywać część pracy nieodpłatnie tzw. godziny karciane - 18 w semestrze. Niektórzy nauczyciele uczą po kilka różnych przedmiotów, a każda godzina pracy przed "publicznością" musi być "z twarzą", a więc wymaga też jakiegoś przygotowania i naturalnie predyspozycji. Czy podjąłbyś się np. jutro wygłosić publicznie 4-5 sensownych wykładów mądralo?... A praca np. urzędnika? Ile godzin dziennie tak naprawdę efektywnie pracuje? A można wskazać jeszcze parę innych zawodów i nie koniecznie w administracji, nawet produkcyjnych... Zresztą to wszystko zależy indywidualnie od charakteru człowieka. W sumie w każdym zawodzie można się w pracy opierd.... To, co się w sumie czepiać nauczycieli ? Aaaaa, zapomniałem, że to taka narodowa tradycja - księży, lekarzy i nauczycieli ;)))
do komentatora powyżej; wyobrażenie o zawodzie nauczyciela powalające ;) Dlatego właśnie tak jest z docenianiem nauki, a przy okazji wykształcenia w naszym narodzie i państwie - że powszechnie wydaje się że nauczanie to takie... nic i każdy może przecież "dzieci popilnować"...
Lenistwo nauczyciela, pracującego kilka godzin w tygodniu + sprawdzenie kartkówek w domu, i 3 miesiące urlopu i zarabianie np. na korepetycjach...
"Przynajmniej w odroznieniu do Was nie udaję że pracuję" - właśnie o to chodzi ! Słusznie autorze zwracasz uwage na różnicę w lenistwie. Wszyscy dokonujemy wyborów osobiście i indywidualnie, mimo że większość odbywa sie za pośrednictwem RAD, PLOTEK, OPINII etc. co w gruncie rzeczy nie jest Naszą decyzją lecz decyzją Naszą przez wpływ osób trzecich. A różnica którą rewelacyjnie autor uwidocznił jest bardzo prosta do pojęcia, albo lenimy sie: 1. efektywnie - wyłączając się od wszelkich myśli zakłócających nasze wszelkie procesy psycho-fizjologiczne i cieszymy się "chwilą dla siebie", często w takich chwilach przez kontemplację i działanie nadswiadomosci dochodzimy do rewelacyjnych rozwiązan wielu zyciowych kwestii, LUB 2. nieefektywnie - niestety 90% ludzi z tego rodzaju lenistwa korzysta, a wyglada to tak że nie robimy nic ale głowa cały czas nie kontempluje lecz czuwa bo: albo wpadnie za chwilę szef, albo wejdzie żona/mąż, albo może komuś obok nie spodoba sie mój odpoczynek itd. I tak oto robimy kolejny mały krok ku schorzeniom psychicznym które w niedalekiej pryszłości zapukają do naszych Drzwi :) POzdrowienia dla felietonisty
"Przynajmiej nie ma agresji" - no może tym razem wyjątkowo nie ma :))
Marek - to raczej pan piszący felietony zawsze atakuje innych próbując udowodnić że tylko jego poglądy są słuszne. Kto mieczem wojuje...
A mnie się felieton bardzo podoba. Przynajmiej nie ma agresji
Klasyczne w Przasnyszu - komentując jakiś artykuł, nie nawiązuje się do tematu, tylko dawaj nawalać na autora! Nie ważne, co kto robi, ważne żeby go zgnoić - wszystkich i wszystko!!!! Po co go widać? Zdławić go! Hajda na Soplicę!!!!
do komentatora *): Napisz swój - będzie lepszy ;)))))
brak opinii do tego artykułu też jest opinią . Żenada .