
Dziś drugi dzień świąt, czyli Lany Poniedziałek, który albo się kocha, albo nienawidzi. Oblewanie wodą, choćby symboliczne, jest jednak wpisane w polską kulturę. Nie ma prawdziwych świąt bez śmigusa-dyngusa!
Poniedziałek Wielkanocny jest kolejnym dniem Oktawy Wielkanocnej, która trwa 8 dni po zmartwychwstaniu.
Tradycja z czasów słowiańskich:
Śmigus-dyngus to zwyczaj pierwotnie słowiański. Słowianie, pochlapując się wodą raz w roku na wiosnę, świętowali odejście zimy i przyszłe lato. Śmigus i dyngus były kiedyś osobnymi świętami. Śmigus polegał na symbolicznym biciu witkami wierzby po nogach oraz symbolicznym oblaniu wodą. Dyngus związany był z odwiedzaniem znajomych i nieznajomych. Słowianie uważali, że oblewanie się wodą miało sprzyjać płodności, dlatego oblewaniu podlegały przede wszystkim panny na wydaniu, z tego powodu obrządki polewania się wodą miały niekiedy charakter matrymonialny.
Zabawa może skończyć się mandatem !
Dziś śmigus-dyngus jest traktowany jako zabawa o charakterze ludowym. W odróżnieniu od pierwotnych tradycji wodą oblewa się wszystkich, bez wyjątków. Dla żartów mogą być polewane nawet osoby nieznajome. Zwyczaj przypomina ogółem zabawę w oblewanie się wodą. Jest popularny szczególnie wśród dzieci i młodzieży.
Przez niektórych zwyczaj jest krytykowany ze względu na zanik pierwotnych tradycji. Z biegiem czasu oblewanie wodą stało się również do tego stopnia niebezpieczne, że służby porządkowe i prawnicy zaczęli interpretować to jako zakłócanie spokoju. Natarczywe i niszczące mienie oblewanie może skończyć się karą grzywny do 500 złotych. W przypadku oblewania wodą pasażerów transportu publicznego lub pojazdów w ruchu kara może wynieść nawet pięć tysięcy złotych.
[ZT]6211[/ZT]
Zobacz także: Życie po przasnysku: Na Wielkanoc piekło staje
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
śmigus-dyngus, a nie "śmingus"!!!