W ostatnich dniach dochodzi do podpaleń budynku, który od wielu lat stoi pusty i zagraża mieszkańcom miasta Przasnysza. Dom stoi na ulicy Świerczewo i nie dość, że odstrasza swoim wyglądem to grozi zawaleniu.
Wielokrotnie mieszkańcy miasta wraz z radnymi alarmowali w tej sprawie do Waldemara Trochimiuka, burmistrza miasta Przasnysza. Niestety ma on związane ręce.
- Zgodnie z zapisem w ewidencji gruntów i budynków miasta Przasnysz, prowadzonej przez Starostę Przasnyskiego, przedmiotowa nieruchomość (działka nr 1576/2), stanowi samoistne posiadanie nieżyjącego już mieszkańca miasta. Do dnia dzisiejszego nie ustalono również spadkobierców w postępowaniu spadkowym. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym burmistrz jako organ wykonawczy gospodaruje jedynie mieniem komunalnym, będącym w zasobie Gminy Miasta Przasnysz. Nie ma więc możliwości prawnych na podjęcie działań zmierzających do fizycznego uporządkowania tej nieruchomości – poinformował Waldemar Trochimiuk, burmistrz miasta Przasnysza.
Burmistrz o zagrażającym życiu mieszkańców miasta budynku poinformował Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Przasnyszu, a także złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej.
- 28.11.2017r. złożyłem pismo do Prokuratury Rejonowej w Przasnyszu informując o: możliwości popełnienia przestępstwa przez właściciela działki, interwencjach Powiatowej Straży Pożarnej, złym stanie technicznym budynku oraz prośbę o interwencję do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Przasnyszu zgodnie z art. 68 Ustawy z dnia 07 lipca 1994 r. „Prawo budowlane” (Dz. U. z 2017 r. poz.1332 z późn. zm.). W razie stwierdzenia potrzeby opróżnienia w całości lub w części budynku przeznaczonego na pobyt ludzi, bezpośrednio grożącego zawaleniem, organ nadzoru budowlanego jest obowiązany:(…) 3) zarządzić: a) umieszczenie na budynku zawiadomienia o stanie zagrożenia bezpieczeństwa ludzi lub mienia oraz o zakazie jego użytkowania, b) wykonanie doraźnych zabezpieczeń i usunięcie zagrożenia bezpieczeństwa ludzi lub mienia, z określeniem, technicznie uzasadnionych, terminów ich wykonania. W związku z powyższym, w ramach swoich kompetencji, wyczerpałem wszelkie możliwości działań zmierzające do uporządkowania stanu prawnego i faktycznego nieruchomości – poinformował burmistrz.
Czy jest szansa na jego wyburzenie?
-------------------------- Prosimy o nie kopiowanie artykułów z eprzasnysz.pl na inne strony. ePrzasnysz.pl - najwięcej informacji z regionu!
Aplikacja eprzasnysz.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Jeden z chorzelaków sprowadzonych przez starostę do przasnysza chciał błysnąć i na facebooku nagłośnił sprawę jak dziecko. Okazało się, że mógł w swojej pracy iść do pokoju obok i pogonić do działania. Ale widać nie o to chodzi tylko o błysk przed wyborami... żal i żenada.
odpowiedz
Zgłoś wpis
G - niezalogowany
2018-03-01 19:31:39
Jak to mówi mój syn „nawiedzony domek”.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Wizard - niezalogowany
2018-03-01 17:16:55
Przeciez córka nie żyjącego może za to odpowiedziec.Anna D powinna zostac pociągnieta do odpowiedzialnosci za tą rudere.
odpowiedz
Zgłoś wpis
bd - niezalogowany
2018-03-01 16:52:37
Spadkobiercy są tylko trzeba im pomóc od strony prawnej . Zwyczajnie po ludzku .Jeszcze nie tak dawno mieszkała tam pani Anna z rodziną i to jest spadkobierczyni tego domu i działki. Wcześniej zabrano jej rodzinie grunty przez bezradność ale kto wie kiedy nas dopadnie bezradność lub choroba. Warto być uczciwym dla ludzi bezradnych. Dobro wróci. Znam nazwiska tych właścicieli.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Natalia - niezalogowany
2018-03-01 15:22:00
Jeśli działka należy do nieżyjącego, a spadkobierców brak, mienie przechodzi na własność miasta. W prawie przewidziana została sytuacja, kiedy brakuje małżonka i innych krewnych powołanych do dziedziczenia z ustawy, a spadkodawca nie pozostawił testamentu. W takim przypadku dziedziczy gmina ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy. Sprawa jest prosta do przeprowadzenia, wystarczy chcieć. Władze miasta zamiast działać szukają wykrętów i czekają na katastrofę.
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2018-03-01 12:23:58
a gdzie przeniosą ścianę ogłoszeń?
odpowiedz
Zgłoś wpis
vapj - niezalogowany
2018-03-01 10:55:59
Przetarg na rozbiórkę, prywaciarz odda drewno za rozbiórkę i przytuli kasę no a potem to już piękna działka w dobrej lokalizacji na podreperowanie budżetu.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Singa. - niezalogowany
2018-03-01 10:39:04
Trzeba obfotografować póki stoi, mało juz takich budynków...
odpowiedz
Zgłoś wpis
Przasnyszanka - niezalogowany
2018-03-01 09:31:29
Jak dojdzie do jakiejś tragedii to nie będą szukać żadnych spadkobierców ani patrzeć na kruczki prawne . Ktoś chyba musi zapłacić za rozbiórkę zdrowiem ( nie daj Bóg życiem) żeby doszła do skutku! Tak samo będzie z budynkiem po dawnym maglu.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeden z chorzelaków sprowadzonych przez starostę do przasnysza chciał błysnąć i na facebooku nagłośnił sprawę jak dziecko. Okazało się, że mógł w swojej pracy iść do pokoju obok i pogonić do działania. Ale widać nie o to chodzi tylko o błysk przed wyborami... żal i żenada.
Jak to mówi mój syn „nawiedzony domek”.
Przeciez córka nie żyjącego może za to odpowiedziec.Anna D powinna zostac pociągnieta do odpowiedzialnosci za tą rudere.
Spadkobiercy są tylko trzeba im pomóc od strony prawnej . Zwyczajnie po ludzku .Jeszcze nie tak dawno mieszkała tam pani Anna z rodziną i to jest spadkobierczyni tego domu i działki. Wcześniej zabrano jej rodzinie grunty przez bezradność ale kto wie kiedy nas dopadnie bezradność lub choroba. Warto być uczciwym dla ludzi bezradnych. Dobro wróci. Znam nazwiska tych właścicieli.
Jeśli działka należy do nieżyjącego, a spadkobierców brak, mienie przechodzi na własność miasta. W prawie przewidziana została sytuacja, kiedy brakuje małżonka i innych krewnych powołanych do dziedziczenia z ustawy, a spadkodawca nie pozostawił testamentu. W takim przypadku dziedziczy gmina ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy. Sprawa jest prosta do przeprowadzenia, wystarczy chcieć. Władze miasta zamiast działać szukają wykrętów i czekają na katastrofę.
a gdzie przeniosą ścianę ogłoszeń?
Przetarg na rozbiórkę, prywaciarz odda drewno za rozbiórkę i przytuli kasę no a potem to już piękna działka w dobrej lokalizacji na podreperowanie budżetu.
Trzeba obfotografować póki stoi, mało juz takich budynków...
Jak dojdzie do jakiejś tragedii to nie będą szukać żadnych spadkobierców ani patrzeć na kruczki prawne . Ktoś chyba musi zapłacić za rozbiórkę zdrowiem ( nie daj Bóg życiem) żeby doszła do skutku! Tak samo będzie z budynkiem po dawnym maglu.