
Trwa gorąca dyskusja o miejski budżet na ten rok, który nie został jeszcze przyjęty. Ostatnie obrady Sesji Rady Miejskiej z 30 grudnia zostały odroczone do piątku 3 stycznia 2020 roku. Jest to sytuacja bez precedensu w historii miejskiego samorządu.
Propozycja Burmistrza
Część radnych krytycznie odnosi się do pierwotnego projektu budżetu przedłożonego przez Burmistrza Łukasza Chrostowskiego nie zgadzając się na ich zdaniem ogromny spadek wydatków majątkowych na inwestycje w porównaniu chociażby z ubiegłym rokiem. Sprawdziliśmy – planowane wydatki majątkowe na 2020 r. zaproponowane przez Burmistrza to 5 900 000 zł. W 2019 było to niemal 15 000 000 zł. Z większych i bardziej znaczących inwestycji do realizacji w tym roku jest tylko bardzo potrzebna ulica Magnolii. Zabrakło jednak wielu ulic na osiedlu Północ, którego mieszkańcy każdego roku zgłaszają problemy z rozmokłymi drogami gruntowymi, szczególnie w porze jesiennej, zimowej i wiosennej. W planie nie znalazły się także starsze miejskie ulice takie, jak Inżynierska czy Polna, których mieszkańcy wyczekują na chodnik i możliwość bezpiecznego poruszania się. Nie ma też w końcu boisk sportowych przy szkołach podstawowych nr 1 i 3, na które – przypomnijmy – były już projekty za kadencji poprzedniego burmistrza.
Dlaczego tak mało?
Ograniczone inwestycje nie spodobały się części radnych z klubów Przasnysz Ponad Wszystko, Prawo i Sprawiedliwość oraz radnemu Janowi Ćwiekowi. Z burzliwej dyskusji na dotychczasowych komisjach czy sesjach wyłania się główna kość niezgody. Okazuje się bowiem, że dramatycznie niższe wydatki na inwestycje nie idą w parze z wydatkami bieżącymi, które wzrosły w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wydatki na oświatę, promocję i wynagrodzenia wzrosły i nie znajdują w opinii niektórych radnych logicznego uzasadnienia. Padły propozycje, aby we wskazanych obszarach dokonano niewielkich zmian, tak aby można było przeznaczyć większą kwotę na inwestycje. Najpierw te najpilniejsze – wykonanie ulic Brzoskwiniowej, Azaliowej i Inżynierskiej oraz jedno bisko sportowe ze sztuczną nawierzchnią przy Szkole Podstawowej nr 1. Burmistrz i radni z PSL oraz z Klubu Radnych Bezpartyjni Mieszkańcy z Regionu nie chcą zgodzić się na taki kompromis.
Przasnysz, a inne samorządy
Jak wypada nasze miasto na tle innych samorządów? Wydatki majątkowe miast takich, jak Mława czy Nidzica przekraczają 15 milionów złotych. Mniejszy Maków Mazowiecki planuje przeznaczyć prawie 2 razy większą kwotę – ponad 8 milionów złotych.
Kompromis – trudna sztuka
Propozycje zmian w budżecie podniosły burzliwą i zażartą dyskusję, a budżet miejski na 2020 rok nadal pozostaje nieuchwalony. Burmistrz wspierany przez dyrektorów szkół i miejskich instytucji odrzucał dotychczas jakąkolwiek możliwość zmian. Retoryka i wypowiedzi niektórych radnych także nacechowane były ogromnymi emocjami. W mediach społecznościowych pojawiły się wpisy sugerujące cięcia w budżecie. Okazuje się jednak, że nawet po wprowadzeniu zmian proponowanych przez radnych z klubów Przasnysz Ponad Wszystko, Prawo i Sprawiedliwość oraz radnego Jana Ćwieka w oświacie, kulturze i w przypadku wynagrodzeń kwoty wzrosną. Nie wzrosłyby jednak wydatki na promocję i miałyby pozostać na podobnym do 2019 poziomie. Chaos informacyjny obecny w różnych wypowiedziach bardzo zastanawia.
Nowy budżet, a Miejski Klub Sportowy
W całej dyskusji pojawił się także wątek MKS Przasnysz. Da się odnieść wrażenie, że istnienie miejskiego klubu uzależniono od wydatków na promocję miasta w kwocie 145 000 zł. Przypomnijmy, wiele ostatnich lat MKS bardzo dobrze funkcjonował, a budżet na promocję miasta miał z tym niewiele wspólnego. Klub w poprzednich latach otrzymywał wsparcie miasta w kwocie od 140 do 180 tys. zł (i naszym zdaniem podobnie powinien otrzymać w 2020 roku). Na tę kwotę składały się środki pozyskiwane przez klub z projektów ogłaszanych dla organizacji pozarządowych oraz z podpisanej z miastem umowy sponsorskiej. Jak się dowiedzieliśmy klub nigdy nie posiadał zadłużenia na koniec roku, a wręcz przeciwnie – na koncie pozostawała zawsze kwota kilkunastu tysięcy złotych, ponieważ pozostałe środki potrzebne na jego funkcjonowanie pozyskiwane były od sponsorów. 250 zawodników w różnych kategoriach wiekowych trenuje w klubie od wielu lat i nic się nie zmieni w roku 2020. Koszty z tym związane są porównywalne z poprzednimi latami. Jednak prezes MKS obecny na sesji uzależnił przyszłości klubu od budżetu na promocję miasta.
Rozwój, czy krok wstecz?
Już w piątek 3 stycznia okaże się, czy zmiany zostaną wprowadzone. Czy ulice Azaliowa, Brzoskwiniowa, Inżynierska, a także boisko przy Szkole Podstawowej nr 1 trafią do tegorocznego budżetu? Okaże się, kto z radnych jest za, a kto przeciw i czy budżet tym razem będzie uchwalony.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jakby oznaczyć na zdjęciu z Komitetem wyborczym Burmistrza tych, co już pracują w urzędzie albo powiązanych jednostkach od czasu wyborów, to byłoby już oznaczone z pół ekipy... Pewnie w planie jest reszta to i na wynagrodzenia potrzeba dużo. Jak to było z hasłem wyborczym? Stop z układami?
Folwark sobie zrobił. Ludzie po błocie jeżdżą a ten na festyny chce wydawać. Porażka
A mi się podoba. Przynajmniej można się pobawić i pooglądać filmy w lato. A asfalt może poczekać hehe. Dobrze burmistrzu !
Chcieliscie gwiazdora to teraz wegeta w miescie. Zero doswiadczenia tylko promuje siebie i przydupasow. PSL jeszcze go nakreca a przy tym zsdnej odpowiedzialnosci nie ponosi. Piprzedni dyrektor MDK zarabial niewiele ale sie starał. Teraz tylko kino objazdowe bo t9 najlatwiej i bez wysilku. A ziomki pensje w gore. To miasto nie umiera. To jest agonia!
Niech zdecydują radni
Burmistrz się nadaje ale na wodzireja miejsko-wiejskiego. Dobrze, że mamy odpowiedzialnych w większości radnych.
Nowy prezes MKS juz sie pokazał z dobrej strony. Lans, lans, lans! A roboty żadnej!!!
Wszystko w Przasnyszu jest robione bez pojęcia. Budżet jest narzędziem dla obecnej władzy do realizowania jakichś własnych interesów. Taki był przeciwny układom, a sam stworzył 10 razy większy. Ale najważniejsze, że lud się bawi na festynach. A miasto się cofa
Ten kto to pisze to chyba siedzi w starostwie na jakimś stołeczku co?
Co za barany tu piszą, szastanie forsą i sprzedawanie co popadnie to było za poprzedniego władcy. Żyć na krechę to byle głupek potrafi, trochę umiaru, oszczędny budżet potrzebny jest jak deszcz w czasie suszy. Długi trzeba spłacać a hal sportowych, boisk itp. jest w Przasnyszu jak w miasteczku olimpijskim.
na terenie miasta mieszkańcy przedzierają się przez błoto zeby dostac sie do domu, ale to niewazne, fajerwerki są wazniejsze, z tego bedzie wiecej głosów z zawodzia, niz od mieszkanców zyjacych w błocie.
Szacunek dla radnych rozumiejących ze podstawową potrzebą mieszkanców jest infrastruktura typu gaz, wodociąg, swiatlowod, a nie fajerwerki.
Uwielbiam ogladac sesje rm. Szczegolnie jednego radnego z adhd (albo zespolem odstawienia). Glaszcze sie po twarzy, odwraca i szuka cos w plecaku, chowa dlugopis do marynarki, wyciąga dlugopis, podnosi reke, rezygnuje z głosu, zglasza wniosek o przerwe, idzie do prawnika, drapie sie po lysinie, szepcze cos na ucho koledze. Kabaret. Polecam!