
W październiku 1944 roku, w lasach nieopodal wsi Szla w powiecie przasnyskim, rozegrała się jedna z największych potyczek partyzanckich na północnym Mazowszu podczas II wojny światowej. To właśnie tam, 17 października, żołnierze Armii Krajowej z oddziału „Łowcy” stoczyli dramatyczną walkę z przeważającymi siłami niemieckimi.
Oddział „Łowcy”, dowodzony przez por. Henryka Kierzkowskiego ps. „Raban”, stacjonował w lasach pomiędzy Kobylakami-Czarzastymi a Kobylakami-Wólką. W jego szeregach znajdował się również dziesięcioosobowy oddział wywiadowczy Armii Czerwonej pod dowództwem mjr. Władimira Szajkina ps. „Orłow”, wyposażony w radiostację utrzymującą kontakt z II Frontem Białoruskim.
Po wykryciu sygnałów radiowych Niemcy zaplanowali obławę. Ostrzeżenie od wywiadu AK z Ośrodka Jednorożec (ps. „Liwiec”) pozwoliło partyzantom zająć pozycje w starych okopach z czasów I wojny światowej pod Szlą. Oddział „Łowców”, liczący 73 żołnierzy, podzielił się na trzy drużyny, tworząc tzw. „trójkąt obronny”:
I drużyna Ryszarda Żbikowskiego „Skiby” – od strony Jednorożca,
II drużyna Maksymiliana Rafalskiego „Raka” z grupą „Orłowa” – od strony Szli,
III drużyna Józefa Milewskiego „Rozmaryna” – u podnóża wzgórza.
Około południa Niemcy, w sile ponad tysiąca żołnierzy wspieranych przez dwa samochody opancerzone, rozpoczęli natarcie. Pierwsze strzały padły w kierunku pozycji „Raka”. Mimo przewagi przeciwnika, partyzanci skutecznie odpierali ataki, tracąc trzech żołnierzy: Mirona Morawskiego „Mazura”, Alfonsa Kocota „Wytrycha” oraz Janusza Kołodziejskiego „Jastrzębia” – fotografa oddziału.
Walki trwały do zmierzchu. Około godziny 17:30 Niemcy wycofali się w kierunku nadleśnictwa Przejmy, pozostawiając po sobie ślady zniszczeń. Poległych partyzantów pochowano wieczorem w dole wykopanym wcześniej przez telegrafistów grupy „Orłowa”.\
Tajemnice po wojnie
Po zakończeniu wojny ujawniono, że mjr Szajkin „Orłow” był funkcjonariuszem NKWD i organizatorem aparatu bezpieczeństwa (UB) w Przasnyszu. Jego działalność doprowadziła do represji wobec wielu żołnierzy AK z oddziału „Łowcy”.
Pamięć, która trwa
Dziś w miejscu bitwy, w lesie pod Szlą, znajduje się mogiła poległych – cichy świadek odwagi i poświęcenia. Co roku członkowie Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Przasnyskiej oraz harcerze z Jednorożca oddają hołd bohaterom, pielęgnując pamięć o lokalnym podziemiu i jego niezłomnych żołnierzach.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie